Tygrys i lew Oliwka K : Tygrys moze zjesc owce w ciagu 10 godzin Lew w ciagu 15 godzin W jakim czasie zjedza wspolnie owce

jc: Lew je z prędkością 1/15 owcy na godzinę. Tygrys je z prędkością 1/10 owcy na godzinę. Razem jedzą z prędkością 1/15+1/10 owcy na godzinę. Zjedzenie owcy zajmie im 1/(1/15+1/10)= 10*15/(10+15)=6 godzin.

Oliwka K : dzieki . Teraz rozumiem .

PW: Paskudne krwiożercze zadanie. Już wolę jak dwa krany napełniają basen.

ite: miałam spytać, czy to zadanie z nadchodzącej szkoły podstawowej czy z kończącego się gimnazjum

PW: Kiedyś napisałem Oliwce K, że pochwaliłbym ją za rozwiazanie, gdyby była w V klasie, ale nie odpowiedziała. Może teraz się dowiemy.

Mila: W przyrodzie niemożliwa taka wspólna uczta.

Oliwka K : Zadanie z 2012r dla klasy 1 gimnazjum .

iteRacj@: Te baseny, do których jednym kranem wlewała się woda, a drugim się wylewała, a ja pracowicie liczyłam, po ilu godzinach basen jednak się napełni, też były mało realne.

Krzysiek60: PW Dzisiejsza mlodziez potrafi o wiele bardziej krwiozercze czyny wprowadzic w zycie Zadanie moze tez byc takie Asia wyplweiwila ogrodek w ciagu 3 godzin a Kasia w ciagu 6 godzin . W ciagu ilu godzin wyplewia razem Ale i tak zarowno od Asi i od Kasi mozesz dostac po glowie ,albo kamieniem . Dobry wieczor Milu i ite

iteRacj@: Aha, byli jeszcze robotnicy, którzy kopali rowy: na początek w kilku a potem pojedyńczo i problem po ilu godzinach wykopią to, co trzeba. Ale to lepsze niż zagryzanie owcy.

ford: a już wyższa szkoła jazdy była gdy ojciec z synem wspólnie wykonywali pracę, ale syn zachorował

iteRacj@: dokładnie tak, ojciec z synem rozładowywali samochód i w połowie rozładunku syn zachorował (chyba od tej pracy)

Krzysiek60: Tak a gimnazjalisci czy uczniowie liceum juz po wykopaniu pojda na piwo czy wino Nie ma to zadnego znaczenia jakie bedzie zadanie A czy zjedzienie biednego zabitego kurczaka czy swini jest pedagogiczne ? Przeciez wszyscy o tym wiedza ale tego nie widza A tygrys czy lew nawet jak zje owce to i tak nikt tego nie widzi

iteRacj@: @Krzysiek widzę, że Twoją okolicę też ozdobiły bilbordy: Kocham − nie zjadam

Krzysiek60: Alez skad . Zadnych bilbordow nie ma . Chca niech nie jedza . W wieku 40 lat przez 3 lata faktycznie nie jadlem miesa Ale potem wrocilem do normalnosci . Chodzi mi tylko iteRacj@ o to ze ludzie oburzaja sie na takie zadania . KIedy ja chodzilem do podstawowej szkoly byly zadania z mieszania alkoholi Dzisiaj niby zabronione . A czy przez to ludzie mniej pija ? Czy mlodiez w tamtym czasie wiecej pila ? Czy teraz mlodziez pije mniej ? Mam wrazenie ze nawet wiecej .

iteRacj@: mnie zadania z zagryzania owcy i zjadania przez sześć godzin nie pasują, z wlewania wody do basenu są nieciekawe, ale jakoś mi to bardziej leży

Krzysiek60: Jeden lubi bułki Drugi córki piekarza

iteRacj@: wiosna ...

Krzysiek60: Zeby nie bylo ze ja uwielbiam takie zadania Otoz nie . Zadan drastystycznych ( a pojawialy sie tutaj gorsze na forum ) tez nie cierpie

iteRacj@: nikt tego nie podejrzewa! a zaintresowanie córkami piekarza jest absolutnie zrozumiałe

Krzysiek60: Wiedzialem ze gdzies to zadanie widzialem Jest to zadanie z Wroclawskiego Portalu Matematycznego (teraz sobie przypomialem

iteRacj@: Dzięki temu co napisałeś, dotarło do mnie, że chyba treść szkolnych zadań ma bardzo mały wpływ na uczniów. Nie wiem, czy w ogóle jakoś na nich wpływa. Mam nadzieję, że tylko mnie, ale zostało mi w pamięci wrażenie, że zadania ze szkoły miały mało ciekawą treść. Ale w końcu nikt ich nie układał dla mojej rozrywki.

aniabb: może lepsza byłaby konsumpcja trawy na łące przez krowy i owce

PW: O, to ostatnie podoba mi się. A jak już wyjedzą wszystką trawę, to przyjdą lew z tygrysem… Nie przypuszczałem, że moja głupia uwaga o krwiożerczości zadania wywoła tak ożywioną dyskusję.