matematykaszkolna.pl
tg3x=1 Mikul:
 π   
Mamy równanie: tg3x=1 w zbiorze (0;π). Wiem, że rozwiązania to

,

i

,
 12 12 12 
 π 
ale kompletnie nie rozumiem dlaczego. Wiem, że tgx=1 gdy x=

, bo sinus 45 stopni
 4 
podzielony przez cosinus 45 stopni da 1. Później, kiedy patrzę na koło jednostkowe, widzę, że następnym kątem, którego tangens da 1 jest 225 stopni, podczas gdy mój przedział to (0;π), tak
 π 
więc nie biorę tej opcji pod uwagę. A zatem 45 stopni; tg3x=1, więc 3x=45, a więc 3x=

,
 4 
 π   
a zatem x=

. I wszystko się zgadza. Skąd się wzięło

i

? Przecież to
 12 12 12 
75 i 135 stopni. Ani tangens jednego, ani tangens drugiego nie równa się 1. Następny kąt, którego sinus podzielony przez cosinus da 1 to dopiero to wcześniej wspomniane przeze mnie 225 stopni. Nie mam bladego pojęcia o co chodzi, help.
4 kwi 14:49
Mikul: O nie... Nie powinno się siedzieć na matmą od 6 rano do 15 non stop. Zapomnijcie, nie wiedziałem o co chodzi, a gdy tylko napisałem na forum, ujrzałem jaki ze debil. Przepraszam za zaśmiecanie forum, już wiem.
4 kwi 14:57
Mikul:
  
Chociaż nie. Już wiem, że w przejawie zaćmienia umysłowego nie podstawiłem

i
 12 
  

pod tg3x=1 i głupio zastanawiałem się od kiedy tg75=1, ale dalej nie wiem po co był
 12 
  
ten przedział. No bo dla x=

, 3x będzie wynosiło 225 stopni. 225 stopni jest poza
 12 
przedziałem (0;π). Sądziłem, że dotyczy on kątów. Jeśli nie kątów to czego?
4 kwi 15:29
PW: x∊(0,π) − to jest dziedzina równania podana przez autora. Jednak 3x∊(0,3π), i nie ma w tym nic dziwnego.
4 kwi 15:35
Mikul: Ok, dziękuję bardzo
4 kwi 15:39