Zadanie maturalne
maturka: Dana jest funkcja f(x) =mx
4−(m+2)x
2 +log
3(2k+9)+log
k
Dla jakich m i k funkcja
A. Ma ekstremum w punkcie A(1,2).
B. Jest rosnąca w przedziale (−3,0).
http://wstaw.org/m/2018/04/02/15226710419571035700821.jpg
A. Liczę pochodną 4mx
3−2(m+2)x przyrownuje do zera i obliczam pierwiastki i przyrownuje do 1.
Wyszło mi m=−2/3. Czy dobrze?
B. k>0, że jak wyznaczyć m, wiem że wyraz wolny nie wpływa na monotonicznosc, jak wyznaczyć m?
2 kwi 14:35
Jerzy:
Dla jakiego x przyrównujesz pochodną do zera?
2 kwi 15:52
maturka: No pochodna przyrownuje do zera i wychodzi x równe zero lub x równe √(−m−2)/2m
2 kwi 15:58
maturka:
2 kwi 17:34
Jerzy:
Tak myślałem.
Pochodna musi się zerować dla x = 1.
2 kwi 17:38
maturka: Czemu? A moje rozwiązanie jest błędne?
2 kwi 17:59
Jerzy:
Nie rozumiesz tego zadania.Funkcja ma osiągać ekstremum w punkcie x = 1,
a więc tam pochodna musi się zerować.
2 kwi 18:02
maturka: Czyli f'(1) =0? A moje zrozwizanie jest źle
2 kwi 18:16
Jerzy:
Jest bez sensu.
2 kwi 18:21
maturka: A czy m=−2/3 i k=9/2 nie spełnia warunków zadania?
2 kwi 18:49
maturka: Nadal nie rozumiem czemu moje rozwiązanie jest bez sensu
2 kwi 19:11
maturka: Nikt nie pomoże już?
2 kwi 20:11
maturka: Up
2 kwi 22:14
iteRacj@:
A/ 2k+9>0 i k>0 stąd k>0
Skoro funkcja f(x)=mx
4−(m+2)x
2 +log
3(2k+9)+log
3k
ma ekstremum w punkcie A=(1,2), to wartość pochodnej dla argumentu
równego jeden wynosi 0.
f'(x)=4mx
3−2(m+2)x
f'(1)=0 → 4m*1
3−2(m+2)*1=0 m=2
stąd f(x)=2x
4−4x
2 +log
3(2k
2+9k)
punkt A=(1,2) należy do wykresu funkcji
2=2*1
4−4*1
2 +log
3(2k
2+9k)
4=log
3(2k
2+9k)
2k
2+9k=3
4 2k
2+9k−81=0
| 9 | | 9 | |
f(x)=2x4−4x2 +log3(2( |
| )2+9 |
| )=2x4−4x2 +4 |
| 2 | | 2 | |
czy to jest poprawne rozwiązanie?
2 kwi 23:35
Adamm:
Prawie.
Jeszcze trzeba sprawdzić że tam jest faktycznie ekstremum
3 kwi 00:43
maturka: A czemu moje rozwiązanie jest niepoprawne kto wyjaśni?
3 kwi 07:58
maturka: f(x)=−2/3x4−4/3x2 +4
Pochodna to − 8/3x3−8/3x=0 gdy x=0 x=1
Wiec co jest z moim rozwiązaniem źle? Kto mi wyjaśnić to?
3 kwi 08:24
maturka: Up
3 kwi 11:56
===:
chłopie ...weź że się ogarnij
3 kwi 12:04
maturka: O co ci chodzi?
3 kwi 12:08
===:
Jak chcesz zby ktoś pokazał Ci Twoje ewentualne błedy to wpisz tu całe swoje rozwiązanie.
Z tym co piszesz "dyskutować" nie idzie bo to jakieś niedokonczone reminiscencje.
W poscie z 23:15 masz to wytłumaczone ja krowie na rowie.
3 kwi 12:16
maturka: Obliczam pochodną i wychodzi f'(x)=4mx
3−2(m+2)x .
f'(x)=0 wtedy gdy x=0 lub x=+−
√(−m−2)/2m.
Teraz skoro ma byc eksteremu wiec
√(−m−2)/2m=1 i wychodzi m=−2/3
Czy moje rozwiązanie jest poprawne
8 kwi 19:35
maturka: nikt nie potwierdzi lub zaprzeczy?
8 kwi 22:46
iteRacj@:
moim zdaniem błędnie
funkcja w postaci, którą podajesz f(x)=−2/3*x4−4/3*x2 +4 nie ma ekstremum w punkcie A(1,2)
8 kwi 23:03
maturka: ok a jak wykonać podpunkt b) ?
8 kwi 23:16
aniabb: jak popatrzysz co napisałaś o 19:35 i jeszcze raz policzysz to zobaczysz że oprócz zera to
x=+−√(m+2)/2m i jak wstawisz x=1 to wyjdzie m=2 ... a nie −2/3
8 kwi 23:19
maturka: Dziekuję w końcu widzę bład
A możeciecie zerknac na podpunkt b) ?
8 kwi 23:23
aniabb: w B tak samo tylko wstawiasz za x=−3
8 kwi 23:25
maturka: Ale jak wstawię x=−3 to dla tego m będzie spełniony ten warunek czy jeszcze jakiś?
8 kwi 23:34
aniabb: no zero wychodziło niezależnie od m
8 kwi 23:49
maturka: nie rozumiem co zero wychodziło?
9 kwi 07:24
aniabb: x=0 jako ekstremum
a jeszcze m>0 żeby w tym przedziale pochodna była na plus
9 kwi 11:09
maturka: ale ona ma być rosnąca w przedziale (−3,0). Czyli wystarczy aby m>0 tylko tyle?
9 kwi 13:31
aniabb:
Ale jak wstawię x=−3 to dla tego m będzie spełniony ten warunek czy jeszcze jakiś?
a jeszcze m>0 żeby w tym przedziale pochodna była na plus
zero wychodziło niezależnie od m .... x=0 jako ekstremum
9 kwi 13:48
maturka: Nie rozumiem wogole tego
9 kwi 14:24
aniabb: chciałam żebyś zebrała logicznie nasze kilka ostatnich postów
9 kwi 23:47