matematykaszkolna.pl
pytam Helena Paździochowa: Wyjaśni mi ktoś po co my się w szkole uczyliśmy tych głupich lektur jak "Lalka" "pan Tadzik" "potop" itp.na polskim skoro nam matematykom to się nie przydaje?Bo jakoś naprawdę nie mogę się doszukać jakichkolwiek powodów dla których musieliśmy wiedzieć jaka była Izabela Łęcka z "LAlki" albo znać dzieje Jacka Soplicy z "pana Tadzika"?Po pierwsze są to postacie fikcyjne a po drugie wiedza o tym kim była Stawska z lalki nie uchroni nas przed chorobami czy kataklizmami ani nie ułatwi obliczeń.Bo dla porównania matematyka jest potrzebna bo jest to przedmiot który ma swoje zastosowanie w przedmiotach przyrodniczych−chemii fizyki i biologii.A chyba nie ma wątpliwości że te przedmioty są ważne bo np.uczą nas o chorobach(w sensie np.bioplogia a chemia o lekach)poza tym matematyka uczy logicznego myślenia i jest stosowana w życiu codziennym np.do obliczania kosztów i gdyby nie matma to byśmy nadal żyli w średniowieczu bez obecnych wynalazków.Ale po co nam truli głowe tymi durnymi lekturami na polskim?
29 mar 22:48
Mila: Nie samym chlebem człowiek żyje, tak powiadali mądrzy ludzieemotka A po co Ty oglądasz głupie seriale?
29 mar 22:51
Helena Paździochowa: No bo mnie interesują emotka każdy robi co lubi i nie powinno się zmuszać nikogo do robienia czegoś czego nie lubi np.uczniów do czytania "potopu".Ja nie zmuszam nikogo do oglądania Kiepskich emotka
29 mar 22:54
aniabb: po to żeby poznać jak dane zachowanie może wpływać na przyszłość.. niekoniecznie samemu popełniając wszystkie błędy..lepiej jest o nich poczytać ... po to żeby uprzyjemnić naukę historii... nie same suche fakty, ale coś więcej ciekawiej.. po to żeby móc precyzyjniej i swobodniej się wysławiać ... samo .. "no i cycuś" .. zazwyczaj nie wystarcza po to żeby mieć świadomość że te obliczenia i wynalazki mogą mieć różne strony medalu emotka
29 mar 22:58
29 mar 23:00
aniabb: poza tym nigdy nie wiadomo co się komu przyda...więc cała szkoła jest po to żeby dać wybór... ale żeby móc świadomie wybierać trzeba najpierw poznać ..
29 mar 23:01
aniabb: a jak się okaże że jednak kiedyś będzie potrzebna to łatwiej sobie przypominać niż uczyć się od nowa emotka
29 mar 23:04
Mila: No właśnie, oglądasz, bo lubisz i w porządku. W szkole uczą Cię różnych rzeczy, bo może nie wiesz , że jest coś ( pożytecznego) co może np. bardziej polubisz.
29 mar 23:14
aniabb: mi polskiego bardzo brakowało, gdy mimo że o matematyce, to trzeba było jednak swoje wyniki opisywać aby przekazać innym
29 mar 23:17
Helena Paździochowa: O życiu można się więcej dowiedzieć z życia codziennego niż z lektur a o historii lepiej się nauczyć z podręczników/encyklopedii bo wiadomo co było prawdą a co fikcją literckąemotka Obliczenia mają tylko pozytywną stronę medalu a jeśli chodzi o wynalazki to mało jest napisane w tych lekturach a więcej na internecie I zgodzę się z tym że szkoła jest po to aby uczeń wybrał co chce robić jak najbardziej,ale po co to potrzebne na mat−fizie czy bio−chemie gdzie uczeń/uczennica już wie że będzie ścisłowcem a jeśli się okaże że jednak ten profil nie jest dla niego/niej to może przepisać się do klasy np.humanistycznej emotka
30 mar 00:00
Helena Paździochowa: Bo ogólnie odnoszę się w tym poście do lektur omawianych w liceum na profilu mat−fiz bio−chem czy innych ścisłych.Bo jeśli chodzi o gimnazjum czy podstawówkę to rzeczywiście macie rację emotka
30 mar 00:02
aniabb: lektury też są poniekąd opisem życia codziennego (np Lalka) .. poczytaj więcej lektur dowiesz się, że nic nie ma tylko pozytywnej strony .. to że jestem ścisłowcem nie zwalnia mnie od umiejętności posługiwania się precyzyjnym polskim, który szlifujesz omawiając lektury, żeby potem móc równie zgrabnie omówić wyniki badań czy obliczeń .. napisać artykuł, projekt czy pracę , bo do tego nie wystarczą tylko wzory a omawiając lektury czy wiersze uczysz się widzieć więcej, szerzej i z różnych stron.
30 mar 00:23
jack: Wydaje mi się że jest to temat rzeka, nikt przecież Cie nie zmusza czytac lektur − zawsze możesz wybrać jedynkę w szkole tak samo jak i z matematyki, jako tako książka jako książka ci się nie przyda ale zawsze można wysnuć z niej jakieś wnioski − uprzedze stwierdzenie, że z czego innego też można wysnuć te same wnioski bo to prawda. Mimo że jestem scislowcem to od czasu do czasu lubie przeczytać sobie jakąś książkę niekoniecznie lekturę oczywiście emotka
30 mar 00:38
Helena Paździochowa: A jak pisaliście rozprawki? emotka dostawaliście 5? emotka
30 mar 00:45
jack: 2−3.mam tendencje do skracania przekazu wiadomości więc moja objętość rozprawka cierpiała
30 mar 00:47
aniabb: ja musiałam się wykazywać z wypracowań ... rozprawki byłyby dużo łatwiejsze emotka rozprawka to idealna wprawka do pisania potem jak najbardziej ścisłych publikacji emotka
30 mar 01:05
Krzysiek60 : Naucz sie nie mowic nigdy Ja sie nauczylem nigdy nie mow nigdy Moze sie tak zdarzyc ze poznasz interesujaca osobe ktora nie chce tylko rozmawiac o tym chlamie w telewizji, np studenke polonistyki I co ? Bedziesz musial oddac ja innemu . Dobranoc emotka
30 mar 01:11
Helena Paździochowa: Krzysiek60 nie jestem lesbijką emotka
30 mar 11:25