matematykaszkolna.pl
Trygonometria Olka: Jeśli 3tgα + 3tgα = 4 to sinαcosα= ? Pomoże ktoś zrozumieć co i jak po kolei zrobić?
18 mar 20:08
heheszek: a co to jest tangens? <−− sinus / cosinus
 sina cosa 
3

+ 3

= 4
 cosa sina 
sina cosa 4 

+

=

cosa sina 3 
sin2a+cos2a 4 

=

sinacosa 3 
1 4 

=

<−−jedynka trygonometryczna
sinacosa 3 
zatem sinacosa = ?
18 mar 20:10
kochanus_niepospolitus:
1 

= ctgx
tgx 
więc masz
 4 sin2x + cos2x 4 
3tgx + 3ctgx = 4 ⇔ tgx + ctgx =


=

 3 sinxcosx 3 
 1 4 

=

⇔ więc sinxcosx = ....
 sinxcosx 3 
18 mar 20:10
PW: NIESPODZIANKA!
 1 
3tgα+3

=4
 tgα 
 1 4 
(1) tgα+

=

 tgα 3 
Lewa strona tej równości jest dla dodatniego tgα równa co najmniej 2 − znana jest nierówność
 1 
x+

≥2.
 x 
Lewa strona równości (1) jest ujemna, gdy tgα<0. Widać więc, że równość (1) jest fałszywa, niezależnie od wartości tgα≠0. Równie dobrze więc można było udzielić odpowiedzi:
 3 
Jeżeli 3tgα+

=4, to sinαcosα=4590.
 tgα 
Z fałszywego założenia może wynikać dowolny wniosek. Ciekawy jestem, czy autor zadania szukał takiej właśnie odpowiedzi, i jak oceni odpowiedź
 3 
sinαcosα=

.
 4 
18 mar 20:29
Basia: nie pierwsze i nie ostatnie takie zadanie widzę i furia mnie wtedy ogarnia a wszystko byłoby w porządku gdyby sformułować to zadanie tak
 3 
"Gdyby 3tg α+

=4 to jaka musiałaby być wartość (sin α)*(cos α)"
 tg α 
18 mar 20:38
PW: Ciekawy jestem, co by było, gdyby takie zadanie trafiło na egzamin maturalny? Jak ocenilby
 3 
standardową odpowiedź sinαcosα=

, jak popartą analizą zaprezentowaną przeze mnie (na
 4 
pewno znalazłoby się wielu uczniów, którzy wpadliby na to), a jak postąpiliby z uczniami odwołującymi się, którzy napisaliby "Nie rozwiązałem, bo to przecież nieprawda". Olka, a skąd to zadanie?
18 mar 21:10
Basia: a jak takie; razem z ostatnim zdaniem emotka tg x ≠0 ⇔ x≠kπ 3tg2 x − 4tg x + 3 = 0 Δ=16−4*3*3 <0 równanie nie ma rozwiązania; liczenie (sin x)*(cos x) jest pozbawione sensu
18 mar 21:38