granica ciagu 2
arek: Jak zabrac sie za ten przyklad prosze o wytlumaczenie:
25 lut 21:03
Janek191:
więc
| 8 + 0 | | 4 | |
lim an = |
| = |
| |
| 6 − 0 | | 3 | |
n→
∞
25 lut 21:09
arek: a czy ten przyklad ma granice=−1
lim n→∞ (−n3+2n+3)
25 lut 21:18
Pełcio: | 2 | | 3 | |
lim n→∞ −n3(1− |
| − |
| )= −∞ |
| n2 | | n3 | |
25 lut 21:25
Dare: jak nazywa sie ta metoda?
25 lut 21:32
Dare: jak wyciagnelismy −n3 przed nawias?
25 lut 21:34
Pełcio: wyciąganie przed nawias?
−n
3 zmierza do −
∞
−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−
−
∞*1= −
∞
25 lut 21:34
Dare: bo mi wychodzi cos takiego i nie wiem jak to dalej przeksztalcic:
| −n3 | | 2n | | 3 | | 2 | |
lim n→∞ (−n3+2n+3)= lim n→∞ |
| + |
| + |
| = lim n→∞ −1 + |
| + |
| n3 | | n3 | | n3 | | n2 | |
25 lut 21:44
Pełcio:
Nie możesz tak sobie podzielić przez n3, bo to zmienia wartość funkcji, której liczysz
granice.
Zasada, którą prawdopodobnie miałeś/aś na myśli, dzielenie przez największą potęgę mianownika,
obowiązuje tylko wtedy gdy masz ułamek. Wtedy dzielisz i licznik i mianownik, więc nie
zmieniasz wzoru funkcji, a tylko go przekształcasz. Tutaj po prostu wyciągasz przed nawias
najwyższą potęgę.
Trochę plątam, może ktoś to łatwiej powie.
25 lut 21:57