rozwiąż równanie
Michał : Hey, zastanawiam się nad rozwiązaniem równania:
1.
√x−1=x−3
2. x−2
√x−2=6
Ad. 1
x−1>=0 => x>=1
√x−1=x−3 /
2
x−1=x
2−6x+9
0=x
2−7x+10
Δ=9
odp. x=2 i x=5 // ODP prawidłowa x=5. Czemu x=2 nie ? Skoro nalezy do dziedziny?
Ad. 2
x−2
√x−2=6 x−2>= 0 => x>=2 (dziedzina)
x−2
√x−2=6 /
2
x
2−4x
√x−2+4x−8=36 //i w sumie nie wiem jak dalej to robić na jedną stronę przenoszę i dalej
klops :X mógłby ktoś zrobić ten przykład, byłbym bardzo wdzięczny
Bardzo prosiłbym o rozwiązanie tych zadań, wraz z opsiem. Z gory bardzo dziękuję wszystkim
zaainteresowanym i pozdrawiam ciepło Michał <3
20 lut 19:33
PW: Znowu dokonałeś nieuprawnionej operacji podnoszenia do kwadratu:
(1) √x−1=x−3
− jeżeli podniesiesz stronami do kwadratu, a nie masz pewności, że prawa strona jest nieujemna,
to owszem, wynika stąd, że
(2) x−1=(x−3)3,
ale równoważności nie ma (możesz wprowadzić tzw. "obce pierwiastki").
Przykład:
x=−5
ma jedno rozwiązanie, zaś
x2=(−5)2
x2=25
ma dwa rozwiązania.
20 lut 19:40
Michał : Ok, eh po prostu chyba jakoś tego nie czuję, w sensie takim że nie wiem kiedy mogę to dowolnie
stosować a kiedy nie.
Zadam więc pytanie jak do tego podejść? Mając niewiadomą pod pierwiastkiem po lewej stronie
równania wiem że prawa strona musi być dodatnia bo pierwiastek z liczby ujemnej nie istnieje
(przynajmniej poki co).
Dla tego robię dziedzinę wartość pod pierwiastkiem ma być >=0.
Mam dziedzinę więc wartość którą uzyskam po prawej stronie równania będzie należeć do
dziedziny.
No to co teraz? Bo niby wiem że...
√(coś)2=|coś|
|coś| = coś >=0 −(coś)<0
No i mogę robić dwa przedziały.... Ford wczoraj mi to rozpisał, ale chyba nie do końca rozumiem
o co w tym chodzi.
A co z tym? (
√coś)
2 tutaj chyba nie robię wartości bezwględnej. Podnosząc równanie do
kwadratu który wariant stosuje?
20 lut 20:04
Jerzy:
1) x − 1 ≥ 0 ⇔ x ≥ 1
2) x − 3 ≥ 0 ⇔ x ≥ 3
Ostatecznie: x ≥ 3 ... i teraz obustronnie do kwadratu.
20 lut 20:12
Michał : I teraz Jerzy przedział eliminuje pierwszą odpowiedź czyli x=5 jest poprawna w 1 =) dziękuję.
Wniosek chyba taki że:
W przypadku gdy mam np.
√x−3=x+4
to robię dziedzinę dla lewej i prawej strony czyli
x−3>=0 <=> x>=3
x+4>=0 <=> x>=(−4)
A potem liczę równanie, zgadza się?
20 lut 20:17
Jerzy:
Dokładnie tak,tylko bierzesz iloczyn ( część wspólną ) obydwu warunków.
20 lut 20:19
Michał : Jasne
Dziękuję PW i Jerzy. To teraz został drugi przykład. Gdyby ktoś mógł go rozwiązać będę
wdzięczny.
20 lut 20:21
jc: Zawsze można zastosować analizę starożytnych.
√x−1=x−3
x−1=(x−3)2=x2−6x+9
x2−7x+10=0
x=2 lub x=5
Sprawdzamy. Tylko 5 jest rozwiązaniem.
20 lut 20:22
Jerzy:
2) x > 2 i obustronnie do kwadratu.
20 lut 20:24
Michał : Dokładnie zawsze można, ja niestety jestem chyba na etapie prehistori, więc momentami z tym
ciężko
no i mimo wszystko wiesz jc, chce być świadom tego jak co działa i się liczy X
x
Ok pytaie do x>2
x−2
√x−2=6 //nie powinem x na druga stronę?
−2
√x−2=6−x
x−2>=0
x>=2
ale potem wynik mnoże razy −2 więc otrzymuje wartość ujemną po lewej stronie równania/ lub
równą 0. Więc...
−2
√x−2=6−x
6−x<=0
x>=6
suma przedziałów?
x>=6?
hmnn?
20 lut 20:32
Jerzy:
A po co ? Prawa strona jest dodatnia ( 6 > 0 ) , a więc lewa też musi być dodatnia:
Jeśli √x − 2 ≥ 0 , to musi być: x − 2 > 0 i x − 2 > 0 , czyli: x > 2
20 lut 20:35
Jerzy:
OK ... możesz x przenieść na prawą i teraz obustronnie do kwadratu ( założenia już masz )
20 lut 20:40
jc: Po kolei.
Jeśli √x−1=x−3, to x−1 = (x−3)2.
Jeśli x−1 = (x−3)2, to x=2 lub x=5.
Możliwymi rozwiązaniami są więc liczby 2 i 5.
Sprawdzamy. 2 nie jest rozwiązaniem. 5 jest rozwiązaniem,
Zatem jedynym rozwiązaniem jest 5.
Takie sposób rozwiązania nazywa się analizą starożytnych.
Nie przekształcamy równoważnie, co często wymaga zapisywania dodatkowych warunków.
Po prostu wnioskujemy, że niewiadoma należy do łatwego do opanowania zbioru
(w naszym zadaniu zbiór liczy 2 elementy), a następnie sprawdzamy, jakie wartości
faktycznie są rozwiązaniami.
20 lut 20:43
Michał : x−2
√x−2=6 /
2
x
2−4x
√x−2+4(x−2)=36
x
2−4x
√x−2+4x−44=0
x
2−x(4
√x−2−4)−44=0
No i w sumie co teraz, bo tak jak widać kręcę się w kółko...
−2
√x−2=6−x /
2
4x−8=36−12x+x
2
x
2−16x+44=0
Δ=80
√Δ=4
√5
oba pierwiastki są większe niż 2 więc oba to odpowiedzi.
Tylko że według podręcznika to nie prawda bo x
1 nie jest odpowiedzią poprawną, czemu?
20 lut 20:48
Michał : Jc =) dziękuję za radę, postaram się z tego korzystać
Choć patrząc na wynik przykładu 2:
x
2=8+2
√5 to wydaje mi się że mogą wyniknąć trudności w procesie sprawdzania :<
20 lut 20:50
jc: x−2√x−2=6
(x−2)−√x−2+1=5
(√x−2 − 1)2=5
√x−2−1=±√5
√x−2=1±√5, tylko + pasuje
x=2+(1+√5)2=8+2√5
20 lut 20:55
jc: x1 < 2!
20 lut 20:57
Michał : x−2
√x−2=6
(x−2)−
√x−2+1=5 <−−− jak to zrobiłeś z tego u góry? Bo jak rozumiem dązysz do wzoru skróconego
mnożenia, ale dla mnie to za szybki przeskok chyba.
(
√x−2−1)
2=5 <−−−to jest jasne
√x−2−1=±5 <− /
√ chyba jasne
√x−2=1±
√5 <− 1−
√5<0 więc odpada (jasne)
więc zostaje tylko 1+
√5
√x−2=1+
√5 /
2
x=2+(1+
√5)
2
8+2
√5=x // Chyba udało mi się to rozpisać
sukces... tylko jak zrobić z tego wzorek u
góry?
20 lut 21:08
Basia:
x − 2√x−2 = 6
x = x−2+2
(x−2)+2 − 2√x−2 = 6
(x−2) − 2√x−2 + 1 + 1 = 6
20 lut 21:45
Michał : Dzięki Basiu za rozpisanie
Eh, nie mam pojęcia jakim wy cudem wiecie jak to zrobić żeby to
osiągnąć, w zyciu bym na to nie wpadł że trzeba −2+2 a potem to jeszcze rozbić. na 1+1...
Mam chyba zbyt ograniczony mózg. No nic dzięki PW, Jerzy, jc i Basiu. Będę się dalej męczył
może w końcu ogarnę. Miłej środy życzę papa
20 lut 23:15
Basia: Ogarniesz, ogarniesz
Dziekujemy i wzajemnie
20 lut 23:20
Basia: To rownanie mozna tez rozwiazac tradycyjnie, Ty tam popelniles blad
x−2
√x−2=6
x−2≥0
x≥2
x−6 = 2
√x−2
czyli musi byc x−6≥0 (bo
√czegokolwiek≥0, a nieujemna≠ujemnej)⇔ x≥6
x∊<6;+∞)
i pamietajac o tym podnosimy sobie obustronnie do ()
2
x
2−12x+36 = 4(x−2)
x
2−16x+44 = 0
Δ=16
2 − 4*44 = 16*16 − 4*4*11 = 16(16−11)=16*5
√Δ=4
√5
x
2 = 8+2
√5
sprawdzamy czy x
1≥6
8−2
√5≥6 (?)
2≥2
√5
1≥
√5
1≥5
sprzecznosc czyli x
1 nie spelnia warunkow zadania
sprawdzamy czy x
2≥6
8+2
√5≥6
2
√5≥−2
oczywiscie jest to prawda
Odp: x= 8+2
√5
20 lut 23:34