Ekstremum
Tomek: W jaki sposób uzasadnić, że funkcja e(x2+y−2) nie ma ekstremum lokalnego?
F'x(x,y)=2x*e(x2+y−2) (e do potęgi wyrażenie w nawiasie)
F'y(x,y)=e(x2+y−2) (e do potęgi wyrażenie w nawiasie)
Układ 2 równań:
2x*e(x2+y−2)=0
e(x2+y−2)=0
No i domyślam się, że nie istnieje taki punkt, który spełnia ten układ równań czyli nie
istnieje ekstremum ale w jaki ładny sposób to uzasadnić?
31 sty 14:59
Tomek: .
31 sty 18:26
piotr: wyrażenie ex2+y−2 nie osiąga nigdzie 0, bo e do jakiejkolwiek potęgi jest większe od zera
31 sty 18:34