27 sty 21:42
kleszcz: ?
27 sty 21:54
kleszcz: to pilne
27 sty 22:00
Basia: wszystko dobrze z wyjątkiem ostatniego zapisu
przedział (−3; −65,5) nie istnieje
a poza tym co to miało być?
bo zbiorem wartości jest zbiór R
27 sty 22:09
kleszcz: F(−3)
27 sty 22:09
kleszcz: tak sobie policzyłem
27 sty 22:10
kleszcz: w sensie współrzędna y−kowa
27 sty 22:10
Basia:
W zapisie (a;b)
a<b
Jeżeli już to masz przedział (−65,5 ; −3)
ale to
nieprawda,że y należą tylko do tego przedziału
lim
x→−∞f(x)=+
∞
lim
x→+∞f(x)=+
∞
ona maleje od +
∞ do −65,5
potem rośnie do 11
potem maleje do f(7) nie wiem ile to nie chce mi się liczyć coś koło −722
potem znowu rośnie do +
∞
jej zbiór wartości to <f(7);+
∞)
wykres mniej więcej taki (bez zachowania jednostek)
27 sty 22:25
kleszcz: wiem wiem, ale raczej akurat tego nie będę musiał liczyć. Kojarzę mniej więcej o co chodzi.
27 sty 22:29
Basia: no to wywal ten przedział i wszystko będzie dobrze
27 sty 22:30
kleszcz: OK
.
27 sty 22:32