matematykaszkolna.pl
calka piotri:
 2x 
Może mi ktoś pomóc z całką ∫

dx
 1−4x 
Próbowałem podstawić za 2x t ale wychodzi dziwne dt i nie potrafię z tym dt rozwiązać.
20 sty 19:52
Blee: To pokaz jakie to 'dziwne' dt Ci wyszlo ... zauwaz ze ln2 to nic innego jak STALA
20 sty 19:53
Piotri: Niby prawda, dt wychodzi = 2xln2dx. Wszystko by się zgadzało, gdyby nie było tego 2x jeszcze w dt. Ponieważ za 2x już podstwiam t i wszystko co mi zostaje co ma związek z x to dx.
20 sty 20:22
kochanus_niepospolitus: kurdę: t = 2x
 dt 
dt = 2x ln2 dx −>

= 2x dx
 ln2 
 dt 
∫ U{2x}{1−(2x)2 dx = ∫

= ...
 ln2*1−t2 
20 sty 20:52
piotri: A to nie możemy podstawić za t w mianowniku i liczniku t? Skoro to jest to samo? I wygląało by to tak:
 t 

dx (bez podstawiania tego dt)
 1−t2 
21 sty 10:31
piotri: Ale dobra rozumiem już zamysł. Jeszcze potrzebuje pomocy z jedną całką:
 dx 

za co tutaj można podstawić . Podstawiłem za x, za x i nic.
 1+x 
21 sty 10:37
kochanus_niepospolitus: t = 1 + x −> t−1 = x
 1 1 
dt =

dx −> dt =

dx −> 2(t−1) dt = dx
 2x 2(t−1) 
więc mamy:
 dx t−1 1 

= 2∫

dt= 2∫dt − 2∫

dt= 2t − 2lnt + C= 2 + 2x − 2(1+x) + C=
 1+x t t 
= 2x − 2ln(1+x) + C1
21 sty 10:48
piotri: Hmm...Nie wiedzialem ze mozna tak podstawiac w dt to co przyrównaliśmy do t, czyli t= 1+x
21 sty 11:12
piotri: Myslalem, ze to co jest przyrównane do t to jest nieruszalne. Ale teraz nie rozumiem czegos... Skoro jest mozliwosc podstawiania t w dt, to czemu tak za kazdym razem nie robimy.
21 sty 11:14
Jerzy: Bo nie zawsze jest taka potrzeba.
21 sty 11:15
piotri: W ksiazce podstawaili tak: t2 = x pozniej dx = 2tdt czyli liczona byla pochodna z t2. A ty tutaj nie liczysz pochodnej z t−1, dlaczego? to mozna dowoli to robic? raz tak raz nie?
21 sty 11:21
Jerzy: Pochodną liczymy dla podstawienia (obustronnie różniczkujemy)
 1 
t = x , a zatem: dt =

dx
 2x 
21 sty 11:24
kochanus_niepospolitus: Powyższa całka niestety nie jest łatwą całką (pomimo łatwego zapisu początkowego). Niestety, często całki robimy dzięki doświadczeniu (przerobieniu setek innych całek w przeszłości). W tej konkretnej całce rozpocząłem od analizy całki: 1) Może ją przez części zrobić ... hmmm ... no to spróbujmy: u' = 1 ; u = x
 1  
v =

; v' =

 1+x 2x(1+x)2 
no to za nic ładniej wyglądać nie będzie 2) No to zapewne będzie przez podstawienie, podstawienie t = 1 + x było by najlepsze (ewentualnie t = x)
 dx 1 
no to patrzymy jak to będzie wyglądało: dt =

... hmmm nie mamy tego

 2x 2x 
ale zauważamy, że znamy 'zależność' pomiędzy "t" a właśnie "x" więc skorzystajmy z tego
21 sty 11:24
piotri: czyli mozna tym manewrować? byle do czerwca emotka)
21 sty 11:28
: ∫arccosxdx = | u =arccosx v'=1
 1 
| u'=

v = x
 1−x2 
 x 
xarccosx−∫

dx = | t= x dt = dx
 1−x2 
 t 
xarccosx−∫

dt
 1−t2 
 t 1 1 
Osobno całka: ∫

dt = ∫

tdt = arcsin(t) *

t2 + C
 1−t2 1−t2 2 
Wracamy do podstawienia:
 1 
xarccosx−(arcsin(t) *

t2 + C)
 2 
Może mi ktoś powiedzieć co jest tutaj źle? Wynikiem jest podobno: xarccosx − 1−x2 + C
21 sty 14:39
: Już widzę błąd, że zamieniłem w podstawianiu na wzory na całki mimo mnożenia pomiędzy dwoma wyrazami.
21 sty 14:42