trygonometria
mk: rozwiąż równanie: tg4x−4tg2x+3=0
Wiem, że trzeba podstawić za tg2=t t e<o;+niesk)
i wyjdzie nam po obliczeniu:
tg2x=1 i tg2x=3
To mam to na dwa sposoby rozłożyć czy nie , bo te<0;+niesk)?
16 sty 22:27
Basia:
skoro t≥0 może być tylko
tg2x=1 ⇔ tgx=1 lub tgx=−1
tg2x=3 ⇔ tgx=√3 lub tgx=−√x
tu już t nie ma nic do rzeczy, ale ostatecznie sprawdź
t=tg2x t=(−1)2=1 t=(−√3)2=3
pasuje?
16 sty 22:39
mk: Aa, rzeczywiście, chyba już mozg mi siada, skoro takich prostych rzeczy nie widzę, ale dzięki
16 sty 22:52