Czy jest różniczkowalna
ktoś: Jak sie sprawdzało czy funkcja jest różniczkowalna?
Mam funckje
0, x<0
f(x) = 5x, x∊ <0,2)
10, x>2
I jest pytanie czy jest ona rozniczkowalan w przedziale ( −∞, ∞)
7 gru 18:36
kochanus_niepospolitus:
1) czy jest ciągła
2) czy f'(x−0) = f'(x0) = f'(x+0)
7 gru 18:41
Rogalik: Nie jest.
Wystarczy podać przykład.
x1=4 i x2= 6 , (x1≠x2)
f(4)=10
f(6)=10
zatem pokazaliśmy, że dla dwóch różnych iksów (argumentów) funkcja przyjmuje ta sama wartość,
czyli nie jest różnowartościowa.
7 gru 18:43
Rogalik: O przepraszam, źle spojrzałem:(
miało być różniczkowalna
7 gru 18:44
ktoś: No jakbym miał w punkcie to bym wiedział co zrobić z tym drugim warunkiem. Ale tutaj jest w
całym przedziale. To może muszę tutaj sprawdzić granice obustronnie dla x=0, x=2?
7 gru 18:45
kochanus_niepospolitus:
ktoś −−− funkcja ta na pewno jest różniczkowalna w przedziałach:
(−∞,0) (bo jest to funkcja stała f(x) = 0)
(0, 2) (bo jest to funkcja prosa f(x) = 5x)
(2, +∞) (bo jest to funkcja stała f(x) = 10)
więc zostaje tylko kwestia czy funkcja ta jest różniczkowalna dla x=0 i x=2.
To są jedyne dwa miejsca gdzie funkcja ta może nie być różniczkowalna
7 gru 18:53
ktoś:
10, x≥2 miało być.
Widać teraz, że funkcja jest ciagła. I co dalej mam zrobic z wiedzą ze jest ciagla?
7 gru 18:55
kochanus_niepospolitus:
Napisałem Ci drugi warunek, który wystarczy na to, aby wykazać, że ta funkcja nie jest
różniczkowalna w tychże punktach.
PS. Z definicji liczysz pochodne w x0 = 0 i x0 = 2
7 gru 19:13
ktoś: Okej teraz juz rozumiem. Ogólnie czy stwierdzenie ze z 'wygladu' funkcji czyli przez ostrą
krawędź w punkcie 2, funkcja nie może być różniczkowalna w (−oo, oo) jest wystarczające?
7 gru 19:19
ktoś: I ostatnie pytanie czy muszę te pochodne liczyć z definicji czy mogę normalnie?
7 gru 19:21
kochanus_niepospolitus:
Taka argumentacja może jedynie posłużyć do powiedzenia, dlaczego badasz pochodną z definicji
właśnie w tych dwóch punktach.
Już prędzej (dodając odpowiednią argumentację) rysujesz dwie proste przechodzące przez punkt
(2,10) będące styczne do funkcji f(x).
Pokazujesz, że mają (te styczne) różne współczynniki kierunkowe (kąt nachylenia z osią OX) co
winno być niczym innym jak pochodną funkcji f(x) w punkcie x0=2.
Wniosek − f(x) nie jest różniczkowalna w tymże punkcie (ponieważ posiada nieskończenie wiele
stycznych w tymże punkcie).
7 gru 19:24
kochanus_niepospolitus:
Żeby to miało "ręce i nogi" powinno się liczyć z definicji granicę lewo i prawostronną.
7 gru 19:24
ktoś: Okej dzięki
7 gru 19:26