Pochodne
Lll: Znalazłem paradoks pochodnych, kto mi go wyjaśni?
Oczywiście gdzieś moja logika jest zła, ale proszę żeby mi ktoś to wytłumaczył bo myślę o tym
pół dnia
Nie do końca jestem jeszcze mistrzem równań rozniczkowych
A więc mamy tak:
x2 = x+x+...x (x powtórzone x razy)
po zrozniczkowaniu obustronnie:
2x = 1+1+...+1 powtórzone x razy
2x = x
A więc gdzie jest mój błąd?
28 lis 21:39
Adamm: błąd jest w tym, że x musi być całkowite jak rozbijasz sobie x2 na sumę
nie dość tego, musi być naturalne
więc tutaj jest już błąd
28 lis 21:42
Lll: Więc co gdy bierzemy pod uwagę tylko liczby naturalne?
28 lis 21:43
Adamm: jak bierzemy liczby naturalne, to mamy funkcję
f(n)=n2
i wtedy ona nie ma pochodnej
28 lis 21:46