matematykaszkolna.pl
bank Ania: Bank podniósł oprocentowanie kredytu z 4% do 5%. W odpowiedzi pisze, że bank podniósł oprocentowanie kredytu o 25%− dlaczego?
25 lis 16:16
Pytający: 4%*125%=5% ⇒ oprocentowanie wzrosło o 25%, ewentualnie o 1 punkt procentowy
25 lis 16:34
Ania: Nie rozumiem Pana zapisu. A czy można zrobić to tak 5%−4%=1% czyli 1%/4%=0,25=25% czy tak jest dobrze?
25 lis 16:39
PW: W pierwszej wersji naliczane oprocentowanie wynosiło
 4 
p1 =

x,
 100 
gdzie x to kwota podlegająca oprocentowaniu. W drugiej wersji
 5 
p2 =

x.
 100 
Widać, że
 p2 0.05x 5 

=

=

= 1,25
 p1 0.04x 4 
Nowe oprocentowanie stanowi 1,25 starego, co w "zapisie procentowym" oznacza, że nowe oprocentowanie stanowi 125% poprzedniego. Uwaga Należy wystrzegać się rachunków typu 1%/4% − są to napisy bez sensu. Procent liczby x to literackie określenie jednej setnej części liczby x. Samo "procent" nie ma sensu. Na upartego można powiedzieć − gdyby dopuścić takie rachunki − że 4%.125% = 500(%)2 − i dochodzimy do absurdów.
25 lis 21:01
Adamm: 4%*125%=0,04*1,25=0,05=5%
25 lis 21:10
PW: Stanowczo nie. Nie można mieszać języka gazetowego z matematyką. Stąd biorą się nieporozumienia. Pozwól, że będę naśladował: 40 m.1250 m = 0.04.1,25 = 0,05 = 50 m
25 lis 21:33
Adamm: % to jednostka bezwymiarowa
25 lis 21:37
Adamm: 21:37 bzdury poprawiam się % to nie jest jednostka
25 lis 21:39
smerf: Trochę więcej pokory...bufonie.
25 lis 21:42
Adamm: oczywiście że śmieszne, w końcu naśmiewają się ze mnie
25 lis 21:48
Adamm: prostaka emotka
25 lis 21:49
smerf: On nie jest głupi chłop, tylko mu rozumu brak emotka
25 lis 21:49
Pytający: Zupełnie zgadzam się z Adammem i podtrzymuję mój zapis − procent ma się nijak do jednostek. PW, zapis 4%*125%=500(%)2 wcale nie jest taki absurdalny, bo trzymając się takiej konwencji można dalej napisać: 500(%)2=5%=0,05. Wiem, że w tej kwestii po prostu się nie dogadamy (z Tobą czy z Etą) i nie mam zamiaru próbować, bo wg mnie jest to właśnie wyłącznie kwestia konwencji. Tak jakbyśmy mieli się kłócić, czy 0 jest liczbą naturalną. Pozdrawiam!
25 lis 22:14
PW: Pytający, masz rację pod warunkiem, że osoba wykonująca rachunki dokładnie wie o co idzie., czyli jest świadoma pewnego skrótu myślowego. Dla uczniów widzę tu jednak spore niebezpieczeństwo. Przykład: Darek i Heniek pobrali ze swoich kont oszczędnościowych odpowiednio 5% i 7%. Jaki procent łącznych oszczędności pobrali? Dam sobie łeb uciąć, że "większa połowa" policzy 5%+7% = 12% zamiast wołać: "Tego się nie da rozwiązać, za mało danych".
25 lis 22:33