równania
00000: Jak rozwiązać takie równanie: √5+x+√5−x=x? Jak się w ogóle za to zabrać? Czy mam przyjąć
jakieś założenie, że x nie jest ujemne? Wychodzą mi z tego jakieś równania dwukwadratowe,a
potem jakieś kosmiczne delty. Proszę o jakieś wskazówki
25 lis 12:24
Jerzy:
x ∊ <0;5> i dwukrotnie do kwadratu.
25 lis 12:29
jc: A gdyby pomnożyć przez sprzężenie?
2x = x (√5+x−√5−x)
Zero nie jest rozwiązaniem. Możemy więc podzielić przez x.
2 = √5+x−√5−x
4 = 10 − 2√25−x2
√25 − x2 = 3
25−x2=9
x2=16
x = 4 (to jest rozwiązaniem) lub x=−4 (to odrzucamy)
25 lis 12:36
Mac Donald: jak normalnie się liczy to też wychodzi
25 lis 12:43
jc: Jasne, że wychodzi: x4−16x2=0, x=0, 4, −4. Zostawiamy 4.
25 lis 12:52
00000: Nie mam pojęcia co to sprzężenie
25 lis 13:03
00000: √5+x+√5−x=x, a jeśli zakładając ze x jest dodatni, podniosę obie strony do kwadratu to na
koniec
wychodzi mi 5x4−20x2=0 i potem za x4 wstawiam t2,
mam
5t2−20t=0
√Δ=20
i liczę t1 i t2 to wychodzi mi 0 i 4
czy tak jest dobrze?
25 lis 13:07
jc: Przyjęło się, że sprzężenie sumy a+b to różnica a−b i odwrotnie (Wiki).
25 lis 13:08
Adamm: po prostu chodzi o √5+x−√5−x <− "sprzężenie" do √5+x+√5−x
tak się mówi po prostu, czasami
jak usuwasz niewymierność z mianownika, to mówisz, że mnożysz
razy "sprzężenie"
25 lis 13:08
jc: Nie licz wyróżnika. Widzisz chyba rozwiązania (iloczyn = 0 ⇔jakiś czynnik = 0).
25 lis 13:09
Adamm: √5+x+√5−x=x, zał x∊[0;5]
2√25−x2=x2−10, zał x∊[√10; 5]
100−4x2=x4−20x2+100
x4=16x2
x2=16
x=4∊[√10; 5]
25 lis 13:12
jc: 00000, a skąd Ci wyszło takie równanie. Nawet nie pomyślałem, że można było tak pokręcić.
25 lis 13:25
00000: Chwała Wam! Dziękuję bardzo
25 lis 13:26
00000: takie pokręcone równania to moja specjalność
25 lis 13:27