matematykaszkolna.pl
nielegalne upraszczanie ulamków faly: Mój przykład: skracanie ułamka przez skreślanie identycznych cyfr w liczniku i mianowniku. 1664 = 14 obie 6 zostały skreślone i uzyskaliśmy taki wynik Jaki jest inny przykład takiego niedopuszczalnego skracania ułamków?
24 lis 12:04
kochanus_niepospolitus: Szczerze mówiąc, to ciężko pomyśleć o innych abstrakcyjnych rzeczach, na które mogą wpaść uczniowie emotka Chyba jedynie nauczyciele mogą podać przykłady z jakimi się zetknęli. Ja tylko podam taki sztandarowy przykład (co do dodawania ułamków)
2 1 2+1 3 

+

=

=

3 2 3+2 5 
24 lis 12:13
faly: Tu chodzi chyba o to, żeby nawet na niedopuszczalna wersja okazała się być poprawną, tak jak w przykładzie. Może być ten sam pomysł ze skreślaniem tych samych liczb. Ja nie mogę na nic wpaśćemotka
24 lis 12:17
Jerzy:
 log 7 7 
Ja widziałem studenta, który tak skracał:

=

 log 8 8 
24 lis 12:18
kochanus_niepospolitus: no to jedziemy:
 1X 1 
Mamy ułamek postaci

=

 XY Y 
a więc możemy zapisać równanie: 10*X + Y = Y*(10 + X) 10X + Y = 10Y + XY 10X = Y(9+X)
 10X 
Y =

 9+X 
Y musi być liczbą naturalną z przedziału <1 ; 9 > , tak samo X Więc podstawiamy po kolei:
 11 
X=1 to Y=1 (oki ale to jest trywialne bo

= 1 emotka )
 11 
 20 
X = 2 to Y =

odpada
 11 
 30 5 
X = 3 to Y =

=

odpada
 12 4 
 40 
X = 4 to Y =

odpada
 13 
 50 25 
X = 5 to Y =

=

odpada
 14 7 
X = 6 ... mamy w przykładzie
 70 35 
X = 7 to Y =

=

odpada
 16 8 
 80 
X = 8 to Y =

odpada
 17 
 90 
X = 9 to Y =

= 5
 18 
Więc mamy jeszcze:
19 1 

=

95 5 
24 lis 12:25
kochanus_niepospolitus: Można też ogólnie zapisać ułamek jako:
ZX Z 

=

XY Y 
czyli: (10X +Y)*Z = Y(10Z +X) 10XZ + YZ = 10YZ + XY X(10Z−Y) = 9YZ
 9YZ 
X =

 10Z−Y 
i tutaj sprawdzasz dla Y i Z z przedziału <1 ; 9> czy dla jakiś z nich X wyjdzie liczba naturalna z tegoż przedziału (Z =1 już masz zrobiony powyżej). Trochę roboty z tym jest.
24 lis 12:28
iteRacj@: @Jerzy ten student przestał tak skracać, czy przestał być studentem?
 sin(3x) 
moje spostrzeżenie

→ (skreślone trójki) = sin(x)
 3 
24 lis 12:29
iteRacj@: * i dla x=0 się zgadza
24 lis 12:30
kochanus_niepospolitus: Wprowadziłem sobie do excela (jako, że leń jestem) i mamy jeszcze takie dwa ułamki:
26 2 

=

65 5 
49 4 

=

98 8 
Więcej nie ma
24 lis 12:49
kochanus_niepospolitus: Z 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1 0,95 0,93 0,92 0,92 0,92 0,91 0,91 0,91 2 2,25 1,93 1,89 1,88 1,86 1,85 1,85 1,84 3 3,86 3,18 2,92 2,87 2,84 2,82 2,81 2,79 4 6 4,5 4,15 3,91 3,86 3,82 3,79 3,77 5 9 6 5,4 5,14 4,91 4,85 4,8 4,76 6 13,5 7,71 6,75 6,35 6,14 5,91 5,84 5,79 7 21 9,69 8,22 7,64 7,33 7,13 6,9 6,83 8 36 12 9,82 9 8,57 8,31 8,13 7,9 9 81 14,73 11,57 10,45 9,88 9,53 9,3 9,13 Oczywiście X>9 także nie wchodzi w rachubę emotka
24 lis 12:53
yht:
 sin(3x) 
dowód że

= sin(x)
 3 
przez "indukcję" 1. zauważmy że dla x=0 równość zachodzi 2. załóżmy że x = n*π 3. dla n=1
 sin(3π) 0 
L =

=

= 0 = sin(π) = P
 3 3 
4. dla n=k
 sin(3kπ) 0 
L =

=

= 0 = sin(kπ) = P
 3 3 
5. dla n=k+1
 sin(3k+3)π sin(3kπ+3π) sin(3kπ−π) sin(π−3kπ) sin(3kπ) 
L =

=

=

=

=

 3 3 3 3 3 
 0 
=

= 0
 3 
P = sin(k+1)π = sin(kπ+π) = sin(π+kπ) = −sin(kπ) = 0 L = P emotka
24 lis 13:23
iteRacj@: "dowód" elegancki ! dziewczynę, która to odkryła i próbowała stosować się udało przekonać, że to nie jest dobry pomysł pomogło ustalenie zbioru wartości obu funkcji
24 lis 14:05