<3
maciek: Zakochałem się w pani stażystce od matmy
23 lis 22:44
Adamm: to jej powiedz
23 lis 22:45
maciek: ale jest starsza 6 lat
23 lis 23:01
Adamm: no to co
albo coś z tym zrobisz, albo nie
i innych wyborów nie ma
a to nie jest forum od twoich problemów
23 lis 23:06
Lucy:
Następny Macron
23 lis 23:37
jc: Co tam 6 lat ...
23 lis 23:38
Eta:
Proponuję zacząć się uczyć
matematyki !
23 lis 23:41
Idempotentne: Ile masz lat chłopcze?
24 lis 09:22
Alki: Studentka na praktykach, czyli pewnie 3 rok. −6 lat więc~~ 15−16 xD
24 lis 09:28
maciek: Stażystka,
Ja jestem w 3 klasie liceum
24 lis 14:22
kochanus_niepospolitus:
To drogi licealisto, Ty się nie zakochałeś tylko zadurzyłeś w niej, a to dwie różne sprawy.
Nie bój nic ... trochę pofantazjujesz, a za jakiś czas fantazja minie.
24 lis 14:31
kochanus_niepospolitus:
fascynacja*
24 lis 14:31
Czarek: Albo poprostu zaprosić na kawę i zobaczyć jak sprawy się potoczą
24 lis 16:06
Dickens: Musisz jej zaimponować znajomościa matematyki
ps to prawda
24 lis 16:56
POMOCY: Zapytaj się jej czy nie chce wyjsc poza nawias
24 lis 16:58
POMOCY: na pewno znajdziecie wspólny mianownik
24 lis 16:58
Mariusz:
No tutaj wredulus__ pospolitus może mieć rację
24 lis 17:44
Juan: prowokacja
24 lis 20:54
Maciess: Załatw sobie u niej lekcje i jakoś poleci
Ból jest taki, że musisz udawać debila
24 lis 22:37
Załamany student: A ja zauroczylem się w pani doktor od matematyki na studiach... Jak ją poderwać? Dzięki niej
jestem w stanie góry przenosić. Uczę się strasznie dużo tylko po to by zwróciła na mnie uwagę.
Czy jest Ona poza moim zasięgiem?
24 lis 23:58
#62;3: Nie trzymaj rąk pod ławką ...
25 lis 00:00
21: Trzeba do niej podejść odpowiednio blisko. Jeśli w sześcianie poczujesz ciepło, i ona jej
poczuje.
Wtedy masz szanse, ale jak nie masz gadki, to tylko graba.
25 lis 00:06
21: To nie jest żart. Oboje poczujecie dziwne i miłe ciepło.
Czy chcesz z nią chodzić, czy wielokrotnie ją przebadać? Ona nie jest samotna.
25 lis 00:09
Załamany student: Boje się, bo to ja musze zrobić ten pierwszy krok. Kiedy chodziłem jeszcze do liceum, nigdy nie
wyznalem miłości do koleżanki. Ciągle byłem taki wycofany i zamknięty przez co nigdy do niej
słowa nie powiedziałem, ale to była moja miłość dzięki, której stawiałem sobie cele. Chciałem
żeby mnie zauważyła, ale to był błąd, to ja sam (mezczyzna) musze zrobić pierwszy krok. Nie
moge być skończonym przegrywem i pierdołą. Ta szkolna miłość dalej pozostaje w sercu. Czuje
żal i rozpacz po niej. Będę szczęśliwy jeżeli ta kolezanka sobie ułoży dobrze życie . Ja
natomiast obralem sobie nowy cel. Macie pomysły co mam zrobić? Przecież nie podejde do niej i
powiem "hej zakochałem się w pani" to jest głupie. Nie wiem czemu , ale jestem tRoche
romantyczny i zakochuje się szybko przez co staram się zrobić wszystko żeby ta druga osoba
mnie zauwazyla. Chce pokazać jaki jestem piękny i mądry, ale do tej drugiej osoby nie zagaduje
, a ona nawet mnie nie zna.
25 lis 00:29
Załamany student: I nie widzi tego, że ja staram się żeby mnie zauważyła.
25 lis 00:31
Załamany student: Jedyne co mi przychodzi do głowy to stracić swoja pamięć, bo te wspomnienia bolą i to bardzo
mocno. Teraz znów się zakochałem, a to będzie boleć również, bo przeciez po semestrze juz nie
będę miał z nią nic do czynienia.....
25 lis 00:38
co: ta pani doktor to pewnie 2 razy starsza i zamężna już
?
25 lis 11:08
Maciess: @up
Powiedz żeby pomogła ci rozwiązać problem z matmy i podlinkuj jej ten temat
25 lis 12:02
pablo: na konsultacje z problemami
28 lis 22:42