Określenie ilości składników ciągu.
tyokke: Mam problem z określaniem ilości składników ciągu w tego typu przykładach:
a
n =
1 + 3 + ... + (2n−1)
2+4+...+2n
b
n =
1+1/2+1/22...+1/22
1+1/3+1/3
2+...+1/3
n
czy ilosc skladnikow w tych przypadkach to n? czy sprawdza się to jakoś inaczej? Jeżeli tak to
jak? Proszę o pomoc
14 lis 15:46
Jack: Zamiast strzelac to policz.
Znasz chyba wzor an = a1 +(n−1)r na arytmetyczny i podobnie geom.
No to podstawiamy
2n−1 = 1 + (ns−1)*2
2n−2 = 2ns − 2
Zatem ns = n czyli ilosc jest 'n'
Nazwalem ns jako n−szukane.
14 lis 15:52
Jack:
b)
Wzor na geom.
an = a1 * qn−1
I podstawiaj.
14 lis 15:54
kochanus_niepospolitus:
a
n
... w liczniku masz kolejne liczby nieparzyste ... w sumie jest ich n
... w mianowniku masz kolejne liczby parzyste ... w sumie jest ich n
| 1 | |
w bn jest ich po (n+1) (bo 1 = |
| ) |
| 20 | |
14 lis 15:54
tyokke: Słyszałem też o metodzie podstawiania n=1 za ostatni składnik ciągu i sprawdzanie czy daje
najmniejszy wyraz, jeżeli nie to dodaje tyle składników ile poprzedza wynik z tego
podstawienia. Potwierdzi ktoś?
14 lis 18:58
kochanus_niepospolitus:
nie bardzo rozumiem ... zaprezentuj na jakimś przykładzie o co biega
14 lis 19:00
tyokke: np w tym ciągu b(n) podstawiamy n=1 za 1/3n i wychodzi 1/3, ktora jest drugim wyrazem ciagu, a
zostaje jeszcze jedynka, wiec powinnismy dodac 1 do ilosci skladnikow
14 lis 19:18
kochanus_niepospolitus:
a to mówisz o zliczaniu ile jest wyrazów w danej sumie ... tak ... tak można robić
14 lis 19:22
tyokke: Tak, szukałem tego stwierdzenia, głównym pytaniem było zliczanie ile jest wyrazów w danej
sumie, czyli to jest najlepszy sposób?
14 lis 19:44
kochanus_niepospolitus:
de facto każdy tak robi, ale nawet nie zdaje sobie z tego sprawy
tak ... w przypadku sumy ciągów to będzie najszybszy i najłatwiejszy sposób
14 lis 19:52