matematykaszkolna.pl
Ciag rekurencyjny- ograniczonosc Olis: Ja wykazać ograniczonosc tego ciągu a0= 1 , an+1=(3 + 2 an)/ (3+an) ? Próbowałam intuicyjnie ale nie wiem jak ograniczyć licznik i mianownik gdzie jest an
2 lis 10:35
Olis: Indukcyjnie*
2 lis 10:36
PW:
3+2an an 

= 1+

3+an 3+an 
Ułamek jest mniejszy od 1 (bo licznik i mianownik dodatnie, a licznik mniejszy niż mianownik).
2 lis 10:47
Olis: Dziękujęemotka
2 lis 10:48
Olis: A monotonicznosc?
2 lis 10:49
PW:
 3+2ak 3+2ak−3ak+a2k 
ak+1 − ak =

− ak =

=
 3+ak 3+ak 
 a2k−ak+3 
=

> 0
 3+ak 
(mianownik dodatni i licznik dodatni, bo Δ<0). Pokazaliśmy, że dla wszystkich k≥0 ak+1 − ak > 0, a więc ciąg jest rosnący.
2 lis 11:18
Olis: Dziękuję pieknie!
2 lis 11:22
PW: Korekta. Błąd w odejmowaniu, powinno być
 −a2k−ak+3 

 3+ak 
W liczniku Δ=1+12 = 13, a więc nie tak łatwo! Spróbuj sama rozstrzygnąć jak to będzie, badając znak funkcji wymiernej
 −x2−x+3 

 x+3 
2 lis 11:25
Olis: Niestety wkradł się błąd chyba ze znakiem przy an2 I już nie wychodzi tak pięknie
2 lis 11:25
Olis: Spróbuję moze z pochodnych wyjdzie
2 lis 11:26
Olis: Nie wychodzi wychodzi że jest malejąca a nie rosnacy
2 lis 11:33
PW: Spróbuj tak jak w szkole średniej: iloraz ma taki sam znak jak iloczyn, czyli zbadaj znak (−x2−x+3)(x+3) (rozłóż funkcję kwadratową na czynniki i rysuj "węża").
2 lis 11:41
Olis: Wychodzi że większy od zera dla od −4,1... do −3 oraz od 1,302..... do nieskonczonosci
2 lis 11:48
Olis: Chyba że należy sprawdzić kilka początkowych wyrazów do liczby 1.302... A potem napisac ze rosnący dla większych wyrazow
2 lis 11:50
kochanus_niepospolitus: Jeżeli sprawdzisz kolejne wyrazy tego ciągu do 6 miejsc po przecinku to wyjdzie Ci bardzo szybko, że 'dojdziesz do granicy monotoniczności' i ciąg z rosnącego zmieni się na malejący (okolice 6−8 wyrazu tego ciągu). W efekcie − ciąg ten nie jest monotoniczny
2 lis 11:57
Olis: Spróbuję sprawdzic
2 lis 11:59
kochanus_niepospolitus: a jednak nie ciąg ten jest rosnący a granicą jest 1.30277653773199
2 lis 12:02
kochanus_niepospolitus: w przybliżeniu emotka
2 lis 12:02
Olis: Niestety ciąg w tych wyrazach ciągle rośnie
2 lis 12:10
Olis: Tylko jak pokazać że jest rosnący stale
2 lis 12:10
kochanus_niepospolitus: tak jak napisałem
2 lis 12:11
PW: Rysowałaś tego "węża"?
2 lis 12:15
Olis: Rysowalam ale nic z tego sensownego nie wyszlo
2 lis 12:19
kochanus_niepospolitus: PW ... wężyk nic Ci nie da ... ciąg zacznie maleć dopiero 'po przebiciu' granicy, a to jest ciąg rosnący do tejże właśnie granicy
 1 
musimy wykazać, że ciąg ten jest ograniczony przez swoją granicę: g =

(13 − 1)
 2 
2 lis 12:24
Olis: A co to da?
2 lis 12:28
kochanus_niepospolitus: Jeżeli pokażemy, że ciąg an posiada granicę 'g' oraz an < g dla dowolnego 'n' to wiemy, że ciąg ten jest rosnący
2 lis 12:31
Oliwka: wiem jak pokazac ze ma taka granice tylko jak udowodnic ze wszytkie wyrazy mniejsze od tej grancy tworza ciag rosnący
2 lis 12:37
kochanus_niepospolitus: Jeżeli pokażesz, że wszystkie wyrazy ciągu an są mniejsze od 'g' ... a g jest ich granicą, to ... musi to być ciąg rosnący przynajmniej od jakiegoś N
2 lis 12:40
PW:
 −1−13 −1+13 
−(x2+x−3)(x−(−3)) = −(x−

)(x−

) (x−(−3))
 2 2 
Dwa miejsca zerowe są ujemne, jedno dodatnie. Dla jakich x ten iloczyn jest dodatni? Interesują
 5 
nas prawdę mówiąc tylko x >

 4 
2 lis 12:41
kochanus_niepospolitus:
 1 
PW ... wszystkie x <

(13 − 1) = g
 2 
tyle, że jak pokazać, że an < g dla dowolnego n
2 lis 12:46
Oliwka: Wyszlo że x musi być mniejsze od (13−1 )*1/2 zeby to wszystko było dodatnie
2 lis 12:49
Oliwka: no własnie ....
2 lis 12:50
PW: Artur, po co mówić o g, jeżeli mamy udowodnić monotoniczność? Ja już pasuję, muszę odejść od ekranu, bo przestaję widzieć.Oliwka, analizuj węża z 12:41.
2 lis 12:54
Oliwka: Przeanalizowałam go i wychodzi ze wyrazy an musza być mniejsze od (13−1)*1/2 zeby znak był wiekszy od zera i an+1/an było >0
2 lis 12:57
Oliwka: A skoro przeprowadze dowód ze nie ma wyrazów wiekszych od (13−1)*1/2 bo jest to granica tego ciagu to znaczy ze wszystkie wyrazy do tej granicy beda rosnace zatem ta granica istnieje
2 lis 13:00
Oliwka: Coś takiego wystarczy?
2 lis 13:00
kochanus_niepospolitus: Tak ... problem w tym, że to musisz wykazać (że an < g dla dowolnego n)
2 lis 13:03
Kinga: to tak sie chyba nie da...
2 lis 13:08
kochanus_niepospolitus: Wiem. Zróbmy to tak: Dowód niewprost. Załóżmy, że istnieje takie k, że: ak < g ∧ ak+1 > g
 3 + 2ak 3+2g 3 + 13 − 1 
ak+1 =

<

= 2*

=
 3+ak 3+g 6 + 13 − 1 
 2 + 13 (2+13)*(5−13) 
= 2*

= 2*

=
 5 + 13 25 − 13 
 10 + 3 13 − 13 313 − 3 13 − 1 
= 2*

=

=

= g
 12 6 2 
sprzeczność W tym momencie wykazaliśmy, że o ile ak < g to ak+1 < g (to jest dowód indukcyjny, ale rozpisałem tylko już pkt 3 tylko)
2 lis 13:14
kochanus_niepospolitus: w sumie to nie trzeba było niewprost Tylko indukcja: 1) n =1 a1 = 1 < g 2) n = k ak < g 3) n = k+1
 3 + 2ak 3 + 2g 
ak+1 =

< // z (2) // <

= ... (reszta jak wyżej)
 3 + ak 3 + g 
2 lis 13:16
Kinga: Dziękuję
2 lis 13:58
zombi: Te zadania są bardzo podobne. Dany jest ciąg rekurencyjny, a my pokazujemy że ma granicę zazwyczaj jednym sposobem: 1. Znajdujemy indeks, od którego ciąg jest stale monotoniczny 2. Pokazujemy ograniczoność ciągu 3. Wnioskujemy na podstawie twierdzenia z analizy 1, że ciąg ograniczony i monotoniczny jest zbieżny Dwa pierwsze kroki zazwyczaj wychodzą prosto. Monotoniczność nie powinna sprawiać problemu. Ograniczoność, tutaj pewna subtelność ze znajdowaniem ograniczenia (w końcu cała analiza to szacowanie ). Zakładamy ad hoc, że ciąg ten jest zbieżny, aby znaleźć granicę (najlepsze ograniczenie dla ciągu monotonicznego). Sprawa się komplikuje, jeśli ciąg zadany rekurencyjnie oscyluje i raz maleje raz rośnie lub ciężko znaleźć indeks od którego jest monotoniczny. Wtedy z pomocą przychodzi tw. Banacha o punkcie stałym, ale to inna beczka.
2 lis 14:05
PW: rysunekTak wygląda przebieg iloczynu. Dodatnie miejsce zerowe to
 1+13 

> 4,1.
 2 
Dla x∊(0,4) iloczyn jest dodatni. A w pierwszej części zadania pokazaliśmy, że wyrazy ciągu są mniejsze od 2, czyli nasze iksy (wyrazy ciągu) to liczby dodatnie mniejsze od 2.
2 lis 14:50
PW: No i tu też błąd rachunkowy,
 1+13 

> 2,3
 2 
zachciało mi się kalkulatora zamiast policzyć w pamięci. Nie zmienia to na szczęście sensu oszacowania.
2 lis 15:13
kochanus_niepospolitus: PW .... miejsca zerowe to: −3
 1+13 

 2 
13−1 

2 
2 lis 15:27
kochanus_niepospolitus:
 13−1 
Natomiast

≈ 1.30277653773199
 2 
2 lis 15:28
kochanus_niepospolitus: Zresztą spójrz na swój wykres ... od razu widać, że dodatnie miejsce zerowej jest w przedziale (1 ; 2) (i to bliżej 1 niż 2).
2 lis 15:29
kochanus_niepospolitus: Teraz już widzisz problem przy określaniu monotoniczności i widzisz czemu cały czas (jak ten
 13 − 1 
jelonek) odwoływałem się do g =

 2 
2 lis 15:30
kochanus_niepospolitus: zombi ... ale właśnie w tym zadaniu problemem było właśnie wskazanie czy ciąg jest monotoniczny emotka
2 lis 15:31
PW: No i jeszcze raz, mam dzisiaj "dzień głupiego". Ten dodatni pierwiastek to
 −1+3 

> 1,3.
 2 
Znowu nie jest tak łatwo jak się wydawało. Trzeba pokazać, że wyrazy ciągu są ograniczone przez np. 1,3,,to znaczy
 ak 

< 0,3,
 3+ak 
czyli ak < 0,9 + 0,3ak 0,7ak < 0,9
 9 
ak <

.
 7 
2 lis 15:32
PW: Marna to pociecha, że w końcu do tego doszedłem. Wracamy do początku − jak oszacować ak − już nie tak prymitywnie że mniejszy od 2.
2 lis 15:36
kochanus_niepospolitus: PW ... Twoje ograniczenie jest zbyt 'ostre' (9/7 = 1,2857...) i już a3 nie spełnia tego wymagania emotka
2 lis 15:36
kochanus_niepospolitus: PW −−− i teraz dochodzisz do : 12:24 (co jest wnioskiem z 11:25), a następnie do 13:16 i 13:14 I masz monotoniczność tego ciągu
2 lis 15:38
jc: Inne spojrzenie. Narysujmy wykres y = x2+x−3. Na wykresie leży punkt (2,3) oraz punkt (1,−1) = (a0,−1). Odcinek łączący punkty (2,3) i (a0,−1) przecina oś poziomą w punkcie (a1,0). Ogólnie: odcinek łączący punkty (2,3), (an, an2+an−3) przecina oś poziomą w punkcie (an+1, 0). Z rysunku wynika, że ciąg an jest rosnący ograniczony z góry przez większy z pierwiastków równania x2+x−3=0. Pierwiastek ten jest granicą ciągu. KONICZNY jest rysunek, a mam jakiś kłopot z rysunkiem. Może komuś się uda umieścić odpowiedni rysunek.
2 lis 22:16
Blee: JC problem w tym ze to nie jest dowod na to ze an nigdy nie przebije granicy g i co za tym idzie, ciag nie przestanie byc rosnacym
2 lis 22:19
Blee: Druga sprawa ... roznice pomiedzy kolejnymi wyrazami tego ciagu sa tak niewielkie, ze na rysunku nic bys nie zobaczyl.
2 lis 22:20
jc: Blee. Zrobiłeś rysunek? Tak, to nie jest dowód. Ale rysunek jest o tyle lepszy, że w rachunkach można się pomylić. Poza tym rysunek wyjaśnia, jak tworzy się takie przykłady (a takich tajemnic nauczyciele zwykle nie zdradzają). Czy nie widzisz, że punkt przecięcia odcinka łączącego punk na paraboli powyżej osi poziomej z punktem leżącym na paraboli poniżej osi poziomej przecina oś poziomą pomiędzy pierwiastkami?
2 lis 22:27
jc: Odpowiedź na drugą uwagę. To bardzo dobrze. Oznacza to, że ciąg jest szybko zbieżny (to jest metoda siecznych). Istnieje znacznie lepszy sposób (metoda stycznych).
2 lis 22:29