granice ciągów pierwiastki
puchatek: Witam mam problem z przekształceniem jednego przykładu z granic
lim
√n+2√n−
√n+√n dochodzę do postaci
√n/
√n+2√n+
√n+√n potem coś mi się miesza
limes dąży do nieskończoności ale nie wiem jak to ładnie zedytować prosiłbym o rozpisanie
9 paź 19:00
Blee:
To pokaz jak wyciagasz najwyzsza potęgę z mianownika bo granica bedzie 1/2
9 paź 19:17
puchatek: nie pamiętam jak się wyciąga spod takich pierwiastków
10 paź 09:15
kochanus_niepospolitus:
skoro 'nie pamiętasz' to jak policzyłeś tą granicę
10 paź 09:19
puchatek: ale ja jej nie policzyłem wiem że mam wyciągnąć z mianownika √n ale nie coś mi nie wychodzi
przy rozpisywaniu
10 paź 09:32
kochanus_niepospolitus:
to pokaż jak rozpisujesz ... skoro 'coś' Ci nie wychodzi to pokaż co robisz
10 paź 09:43
puchatek: √√n+2√n+√√n+√n= √n(√√n+2+√√n+1 pierwiastek z n sie skraca i czy dotąd jest
dobrze?
10 paź 09:47
kochanus_niepospolitus:
no nie ... nie nie
wskazówka:
√ n + 2√n = // zapiszę inaczej, aby było łatwiej zauważyć // = ( n + 2
√n )
1/2 =
| 2√n | | 2 | |
= (n*(1 + |
| ) )1/2 = n1/2*( 1 + |
| )1/2 = √n * √1 + (2/√n) |
| n | | √n | |
10 paź 09:51
puchatek: ok czaje wielkie dzięki
14 paź 19:38