kombinatoryka
Olka: Na okręgu zaznaczono n punktów. Liczba trójkątów, które można utworzyć, łącząc dowolne trzy
spośród
tych punktów jest równa 84. Oblicz n.
ułożyłam równanie:
no i po przekształceniach wyszło mi:
(n−2)(n−1)(n)=504, czyli
n
3−3n
2+2n−504=0
2 paź 19:47
Olka: no i nie wiem jak dalej to ugryźć
Pomoże ktoś? Powinnam to zrobić inaczej?
2 paź 19:48
Adamm: np. tak
n≥3, n jest naturalne
n(n−1)(n−2) <− rośnie dla n≥3
dodatkowo wiemy że n jest jednym z dzielników 504=23*32*7
weźmy jakiś dzielnik, na przykład
n=9
mamy n(n−1)(n−2)=9*8*7
no i znaleźliśmy nasz n (innych oczywiście nie ma)
2 paź 19:53
Olka: Chyba nadal nie ogarniam
może tak bardziej łopatologicznie
2 paź 19:59
Milo: (n−2)(n−1)n = 504
Każda z liczb n−2, n−1, n jest naturalna.
Ich iloczyn wynosi 504 = 2
3*3
2*7
(n−2)(n−1)n = 2
3*3
2*7
Więc każda z tych liczb jest jakimś dzielnikiem 504.
(bo są naturalne i po wymnożeniu dają 504)
Teraz 'zgadujemy' n = 9
wówczas n−1 = 8
n−2 = 7
(n−2)(n−1)n = 7*8*9 = 504, pasuje.
Wystarczy udowodnić, że nie ma innych rozwiązań.
Co wydaje się łatwe, bo jeśli weźmiemy dowolne naturalne n'<9
to n'−1 < 8
n'−2 < 7
mnożąc stronami te nierówności (n'−2)(n'−1)n' < 504, więc nie spełniają warunków zadania.
Dowód dla n'>9 analogiczny.
No ale możemy też tutaj:
n
3 − 3n
2 + 2n − 504 = 0
Skorzystać z twierdzenia o pierwiastkach wymiernych wielomianu i z użyciem schematu Hornera
sprawdzić, że n=9 jest miejscem zerowym.
Wówczas mamy
(n − 9)(n
2 + 6n + 56) = 0
...
2 paź 20:47
Olka: aaaa, dzięki wielkie
2 paź 21:37
Mila:
Ola, popatrz na rozwiązanie Adama uważniej.
(n−2)*(n−1)*n=504
Z lewej masz iloczyn 3 kolejnych liczb naturalnych, odgadujesz, koniec kropka.
2 paź 22:12