Całki
Agnieszka: Mógłby ktoś mi wytłumaczyć jak się używa wzorów na całki ?
23 cze 22:44
po prostu Michał:
trzeba znaleźć odpowiedni wzór i go zastosować
23 cze 23:17
kochanus_niepospolitus:
wzory na całki używa się tak aby wyliczyć daną całkę
W odpowiedni sposób wytłumaczyłem
23 cze 23:18
Jerzy:
W odwrotny sposób do wzorów na pochodne.
23 cze 23:20
Agnieszka: czyli na początek muszę nauczyć się wzorów na pamięć a potem obliczać ? czy da się jakoś
inaczej ?
23 cze 23:20
kochanus_niepospolitus:
emmm
na początek musisz znać (dobrze) wzory na pochodne
jeżeli nie potrafisz (z zamkniętymi oczami) liczyć pochodnych, to całek liczyć nie będziesz
potrafiła
23 cze 23:21
Adamm: nie da się inaczej
nie wszystkich wzorów musisz się uczyć, ale nie uciekniesz od nich
23 cze 23:21
kochanus_niepospolitus:
a jak już to będziesz umiała to musisz jedynie znać:
całkowanie przez podstawienie, całkowanie przez części, rozkład na ułamki proste
bo tylko te trzy rzeczy są jeszcze wykorzystywane do liczenia całek (poza znajomością wiedzy o
wzorach na liczenie pochodnych)
23 cze 23:22
Mila:
Możesz korzystać z kartki z wzorami,
ale kilka podstawowych trzeba znać, o reszcie wiedzieć, że są wzory.
Jeśli zrobisz 100 całek, to zapamiętasz wzory.
23 cze 23:22
kochanus_niepospolitus:
jeżeli nie wiesz, że (sinx)' = cosx to jak niby policzysz ∫ cosx dx
nie policzysz
23 cze 23:24
kochanus_niepospolitus:
a jak zrobisz 1'000 to będziesz robiła całki z zamkniętymi oczami
(spojrzysz na całkę i już
będziesz 'pi razy oko' wiedziała jaki będzie wynik)
23 cze 23:25
Agnieszka: czyli najpierw pochodne
dobrze wiedzieć ,bo od października idę na studia a słyszałam ,ze
głównie tam są całki coś jeszcze jakieś rady do nauki ? materiały ?
23 cze 23:34
Adamm: Krysicki i Włodarski, Analiza matematyczna w zadaniach
wszyscy mówią że to dobry zbiór zadań
23 cze 23:36
kochanus_niepospolitus:
najpierw i tak na analizie będziesz miała pochodne
Materiały
Analiza matematyczna w zadaniach, W. Krysicki, L. Włodarski
Nigdy nie zestarzeje się i zawsze będę stawiał jako pozycję numer 1
23 cze 23:36
kochanus_niepospolitus:
Rady do nauki? Przerobić przykłady.
Swego czasu wróciłem na studia (drugi kierunek zaocznie) i ludzie patrzyli na mnie jak na
jakiegoś boga, bo całki robiłem automatycznie.
Jednak gdy (część z nich) przerobili po kilkadziesiąt przykładów z każdego 'typu całek' także
zaczęli tak te całki rozwiązywać i nie stanowiły dla nich większego problemu.
23 cze 23:39
23 cze 23:42
Jerzy:
Za moich czasów wymienialiśmy się z kolegami ze studiów rozwiązaniami naprawdę skomplikownych
całek.To było wspaniałe.Wspólnie kombinowaliśmy jak je złamać.
23 cze 23:46
Jerzy:
I a propos...nie każdy student miał kalkulator.Pojęcie "internet".. nie istniało.
23 cze 23:51
kochanus_niepospolitus:
Jerzy ... nie każdy chodził uczył się wraz z Kazimierzem Wielkim
23 cze 23:56
Adamm: xD
23 cze 23:56
Jerzy:
Czyżbyś w to nie wierzył ?
23 cze 23:59
kochanus_niepospolitus:
A jak już mowa o przedpotopowych sytuacjach ze studiów. To za czasów mojego ojca była taka
sytuacja:
Koleś został przyłapany na ściąganiu na 'mechanice ogólnej'. Wykładowca dał mu do wyboru: albo
oddajesz ściągę i piszesz dalej, albo zabierasz ściągę i wychodzisz. Student po krótkiej
chwili zastanowienia zabrał ściągę i wyszedł z egzaminu.
A teraz wyjaśnienie dla 'nowej' kasty studenckiej. W tamtych czasach nie było czegoś takiego
jak kserowanie czy drukowanie ściąg. Ściągi były pisane ręcznie, a 'czarny rynek ściąg' był
jednym z najbardziej dochodowych interesów na uczelniach. Ściąga z którą wyszedł z egzaminu
była na kierunku od 4 latach (przechodziła z rąk do rąk).
24 cze 00:02
kochanus_niepospolitus:
W to że się uczyłeś z Kazimierzem Wielkim? Nie wątpię, że tak właśnie było
24 cze 00:02
Adamm: ok, już zostawmy Jerzego bo się jeszcze obrazi
24 cze 00:10
Mila:
Ale głupoty piszesz Artur. Nie słyszałam, aby ktoś u mnie na studiach
korzystał ze ściągi na egzaminie. O kupowaniu ściąg to bajka jakaś.
Jeśli ktoś odwrócił się do kolegi to dostawał czerwony wpis na pracy
i został przemaglowany na ustnym niekoniecznie z tego co wykładano.
Jednak w akademiku czasem wspólnie rozwiązywaliśmy trudniejsze zadania.
24 cze 00:27
Benny: Milu, zdziwiłoby Cię jak teraz studenci ściągają. Trochę to jest jednak smutne.
24 cze 00:39
Adamm: ja rozumiem ściągać np. w liceum, bo to jeszcze jest ogólna wiedza,
ale na studiach to trochę bez sensu
jeśli masz zamiar ściągać na studiach, to po co było studiować w pierwszej kolejności?
24 cze 00:41
Adamm: no nie wiem, chyba że sobie już nie radzisz, i chwytasz się wszystkiego
ale w takim razie to raczej lepiej zmienić kierunek?
24 cze 00:54
Omikron: Niektórzy na studia przychodzą tylko po dyplom
24 cze 01:54
Adamm: to się nazywa licencjat
kiedyś tego nie było
24 cze 01:58
Adamm: cześć tak poza tym
a może raczej, dobry wieczór?
24 cze 02:05
Omikron: Dobry wieczór i dobranoc jednocześnie, późno już
24 cze 02:19
LWG: W te klocki najlepszy na świecie jest Antoni Szubarga.
24 cze 02:33
Jack: Ludzie wpisuja w wolframa calke i maja wynik.
Na tym polega rozwiazywanie calek na kolokwium.(niestety)
Oczywiscie mowa o tych co nie potrafia rozwiazac jednej z prostszych calek,
bo Ci co potrafia to rozwiaza.
i tak btw.
Agnieszka − mowisz ze nie mialas pochodnych w liceum?
Przeciez na pochodne nawet jedne zajecia nie sa poswiecone tylko jedna trzecia
gdyz zaklada sie ze kazdy wie czym sa pochodne.
Przynajmniej tak jest na kierunkach scislych, nwm jak jest gdzie indziej.
24 cze 18:12
Agnieszka: trochę miałam ale to bardziej na fizyce w ramach dodatkowych zajęć ,ale tak to tak jak mówisz
mało było z pochodnych w liceum
24 cze 23:29