matematykaszkolna.pl
zadnie z ciągów Bidek: Dla jakiej wartości parametru a ciąg jest zbieżny ?
 3n( 3n2 + n −n ) dla n parzystych  
an= a−3 dla n nieparzystych
Nie za bardzo rozumiem, mam pokazać dla jakiego parametru a ciąd ma ganicę skończoną ? Jesli nawet tak to i tak nie za bardzo rozumiem bo to est ciag zlozony z dwoch ktos pomoze ?
4 cze 20:58
Adamm: a2n+1=a−3 jeśli ciąg ma mieć skończoną granicę to granica podciągu a2n musi wynosić a−3
4 cze 21:00
Bidek: Niestety nie rozumiem, dlaczego tak ma być ?
4 cze 21:01
kochanus_niepospolitus: aby ciąg an był zbieżny (czyli posiadał granicę 'g' ) to każdy podciąg ciągu an musi być zbieżny do granicy g (Tw. Heinego się kłania).
4 cze 21:03
kochanus_niepospolitus: rysunek Ilustracja czerwone reprezentuje podciąg stały (a−3) niebieskie reprezentuje podciąg 3n(3n2+n − n Uwaga ... wartości dałem 'przypadkowe' nie sugeruj się nimi przy rozwiązywaniu Jak widzisz ... ciąg ten będzie miał granicę tylko wtedy ... gdy 'niebieskie kropki' będą dążyć do czerwonych ... czyli do wartości a−3
4 cze 21:05
Bidek: No ale nadal troche nie rozumiem xD
  6n (34n2 +2n − 2n dla n parzystych  
a2n= a−3 dla n nieparzystych
prawda ? więc co mi to daje xD po 2 to granica z wzoru dla n paryztych to nieskonczonosc
4 cze 21:07
Bidek: czyli a−3 musi byc granica ciagu dla n parzystych ?
4 cze 21:08
kochanus_niepospolitus: tak Blade −−− (a−3) ma być granicą podciągu {a2n}
4 cze 21:12
Bidek: wszytsko rozumiem przez ta ilustacje, zarąbiste kochanusniepospolitus wiec problem pozostaje tylko taki ze granica tamta to +
4 cze 21:13
Bidek: I jeszcze jedno pytanie dlaczego nie wystarczy ze a−3 ma byc granica 3n ( 3n2 +n +−n ) ? tylko musi byc granica podciagu a2n ?
4 cze 21:16
kochanus_niepospolitus: jak już to: limn−> 3n(3n2+n −n) = −
4 cze 21:19
kochanus_niepospolitus: ale przecież wyrazy 3n(3n2+n − n) SĄ WYRAZAMI które są wyrazami także podciągu a2n
4 cze 21:21
Bidek: ale przecież wyrazy 3n(3n2+n− n) SĄ WYRAZAMI które są wyrazami także podciągu a2n no tak zgadzam sie w 100% ale czemu nie mógłbym tego robić po prostu dla an tylko mam robic dla a2n a nastpnie, skoro granica to − wiec tak jakby to a tez musi byc − ?
4 cze 21:24
kochanus_niepospolitus: a jak (najlepiej z definicji) obliczysz granicę ciągu an Słucham ja Ciebie
4 cze 21:29
kochanus_niepospolitus: przedewszystkim ... jeżeli wychodzi lim a2n = − ... to znaczy, że podciąg a2n jest rozbieżny ... więc na mocy tw. Heinego zostało udowodnionie (niewprost) że ciąg an nie jest zbieżny
4 cze 21:30
Bidek: Dobra już rozumiem wszystko może nauczyciel sie pomylil układając to zadanie emotka i dlategi nie ma granicy wlasciwej tam
4 cze 21:34
Bidek: Wielkie dzięki
4 cze 21:34
kochanus_niepospolitus: najproawdopodobniej miało być 3(3n3+n−n)
4 cze 21:34