Oblicz granicę jednostronną Ukosnik: lim x → 0+ ^√x+x_√x−x

Ukosnik: Hmm, trochę nic nie widać. W mianowniku jest pierwiastek z x − x. Nie wiem czemu tak przeskoczyło dziwnie, na pewno nie zepsułem zapisu

Adamm:

	a
U{ a } { b } po usunięciu spacji dostaniesz
	b

Ukosnik:

√x+x
√x−x

Wcześniej napisałem przez 'u', a nie 'U', może to było problemem

Adamm:

√x+x		1+√x
	=
√x−x		1−√x

podstaw x=0 i masz swoją granicę

Ukosnik: Właśnie problem w tym, że nie rozumiem tego przekształcenia

Adamm: dzielisz licznik i mianownik przez √x

√x+x		√x		x
	=		+		=1+√x
√x		√x		√x

√x−x		√x		x
	=		−		=1−√x
√x		√x		√x

Ukosnik: Dobra, ogarniam, dzięki!

Ukosnik: W sumie to mam jeszcze problem z jedną granicą:

	2x−3
lim x → 0
	4x−9

Liczby R:

	1
=
	3

Adamm: tutaj wystarczy podstawić x=0

Ukosnik: Oh, no przecież, aż głupio pytać o takie coś

Adamm: nie przejmuj się, uczysz się, jesteś niedoświadczony jeszcze

Ukosnik: Jednak jeszcze jedno pytanko, bo mam wrażenie, że jest błąd w książce

	−3x2+5x−2
lim x → 1−
	x−1

Powinno wyjść 1, a mi wychodzi −1 za każdym razem

Adamm: tak, w książce jest błąd

Ukosnik: Dzięki jeszcze raz