dziwna złożona pochna funkcji
Bidek: f(x) = x+1
g(x)= √x
mam obliczyć pochodną : 1) f(f(f(f(f(f(f(f(f......(f(x)....)
oraz 2) g(g(g(g(g(g(g(.....(g(x)....)
no i teraz pytanie takie bo wymyśliłem chyba xD
czy w tym 1 będzie po prostu 1 ?
i w tym 2 to będzie x12 12 itd więc to 12 będzie zmieżać do 0 więc ten x
w rezultacie będzie miał wartość 1 i pochodna to będzie 0 ?
16 maj 19:29
Adamm: widzę że się dobrze bawisz
16 maj 19:30
Bidek: xDDDDDDDDD No coraz fajniejsze przykłady
teraz pytanie czy dobrze sobie myśle ?
16 maj 19:30
Adamm: 1) ok
2) zależy ile tych złożeń będzie
16 maj 19:36
Bidek: 2. nieskończenie wiele
16 maj 19:54
Adamm:
to już nie jest matematyka, to jest filozofia
16 maj 19:55
Bidek: Nic nie poradze, zapytam sie jutro w szkole i odp tutaj
bo wiadomo że ciągi i dazenie do nieskonczonosci czy tam granice to z lekka abstrakcje, i to
1/2*1/2 nigdy nie dojdzie do 0oczywiscie i to prawda ze to filozofia xD
16 maj 19:58
Adamm: mylisz się
16 maj 19:59
Bidek: Przy której części zdania ?
16 maj 20:01
Adamm: mylisz się z tym że granica to filozofia, to jest ścisłe matematyczne pojęcie
a jeśli chodzi o zadanie, jest bez sensu
nie ma czegoś takiego jak nieskończone złożenie funkcji
tak samo jak nie ma czegoś takiego jak suma nieskończenie wiele jedynek
"nieskończenie" to w tym przypadku po prostu popularne słowo
16 maj 20:03
Adamm: skoro używa się takich słów, to widać że się nie rozumie matematyki
16 maj 20:04
Bidek: No to jutro sie zpaytam jak to pan moj interpretuje i napisze
16 maj 20:22