g.: sprawdź, że równania mają rozwiązania w podanych przedziałach:
1.
x3 - x + 1 = 0 , <-2, -1>
f(-2) = (-2)3 - (-2) +1 = -5 (nie)
f(-1) = (-1)3 -(-1) + 1 = -1 (tak)
2.
x3 + x2 - 4x = 15 , <-3, 3>
tutaj coś zmieniam więcej, czy przekładam tylko 15 na lewą stronę i liczę tak samo jak
wyżej?
10 lis 13:33
b.: 1.
f(-1)=1
ale co nie, co tak?
z twierdzenia Darboux skorzystaj
2. możesz przełożyć 15 na drugą stronę, ale czy liczysz tak jw. to nie jestem pewien

(bo nie wiem, jak liczysz wyżej

) Napisz może swoje rozwiązanie.
10 lis 17:52
g.: z tw. Darboux wynika:
dla 1. przykładu. mamy przedział <-2,-1>, czyli liczby, które należą do tego przedziału
to -2, -1.
dla 2. przykładu liczbami należącymi do przedziału <-3,3> będą -3,-2,-1,0,1,2,3.
i ja to rozumiem tak, że jeżeli rozwiążę równanie i liczba będzie należała do tego
przedziału to znaczy, że równanie ma rozwiązanie w danym przedziale.
11 lis 21:27
b.: może napisz tw. Darboux, bo ja nie rozumiem, co Ty masz na myśli

,,dla 1. przykładu. mamy przedział <-2,-1>, czyli liczby, które należą do tego przedziału
to -2, -1.'' -- no to prawda, ale co z tego wynika?
-3/2 albo -
√3 też należą do tego przedziału...
12 lis 00:04
g.: tw. Darboux:
Jezeli f: [a,b] → R jest f. ciągłą to dla dowolnych x1, x2 ∈ [a,b] dowolnej liczby y
leżącej pomiędzy f(x1) i f(x2) istnieje c należące do [a,b] takie, że f(c) = y.
wniosek: jeżeli f: [a,b] → R jest ciągła i f(a) * f(b) < 0 to istnieje c ∈ [a,b] takie,
że f(c) =0.
czyli jak, źle to liczę?
12 lis 15:18
b.: ok, czyli bierzesz x1=-2, x2=-1 w pierwszym przykładzie,
i ponieważ f(-2)=-5 < 0 < 1=f(-1),
więc istnieje c∈[-2,-1] takie, że f(c)=0
(trzeba zauważyć na początku, że f jest ciągła na [-2,-1])
a co dla 2. ?
12 lis 15:32
g.: czyli dla 2. liczę:
f(-3) = (-3)3 +(-3)2 -4*(-3) - 15 = ... = -21
f(3) = 33 + 32 - 4*3 - 15 = ... = 9
f(-3) = - 21 < 0 < 9= f(3)
12 lis 16:07
g.: a wg wniosku zamiast tego ostatniego zapisu mogę dać f(-21) * f(9) < 0, czyli istnieje
f(c)=0?
12 lis 16:09
b.: tak, możesz i tak jak o 16:07, i tak jak o 16:09
12 lis 16:39
g.: uff

mam jeszcze dwa przykłady:
1.
x+1 = ln (x
2 + 2) , <-1,0>
ln (x
2 + 2) - (x+1) = 0
f(-1) = ln ((-1)
2 + 2) - (-1) - 1 = ln 3 ≈ 1
f(0) = ln (0
2 + 2) - 0 -1 = ln 2 - 1 ≈ 0,7 - 1 = -0,3
logarytm naturalny wyliczyłam za pomocą kalkulatora. czy muszę to liczyć jakoś pisemnie?
f(0) ≈ -0,3 < 0 < 1=f(-1)
2.
xe
x = 1, <0,1>
xe
x - 1 = 0
f(0) = 0* e
0 - 1 = -1
f(1) = 1 * e
1 - 1 ≈ 2,7 - 1 = 1,7
czyli: f(0) = -1 < 0 < 1,7 = f(1)
12 lis 17:03
b.: 1. ok
nie musisz liczyć, wystarczy szacować:
ln 3 > ln e =1
ln 2 - 1 < ln e = 1-1=0
i tyle akurat wystarczy (f(-1)>0, f(0)<0)
2. ok
12 lis 21:28
g.: ok dzięki

ja mam jeszcze takie pytanie...
co jest tą liczbą c?
13 lis 13:45
b.: coś pomiędzy a i b -- i tyle wiadomo
13 lis 21:24
tina: ln(x2 +9)=3
24 lis 21:09
tina: jak to zrobic

i dlaczego tak a nie inaczej....nie wiem jak sie za to zlapac. prosze o
szybka pomoc
24 lis 21:10