,.,.,
Pełcio: Nowy temat, bo daleko w dół trzeba jechać.
Mam jeszcze takie zadania, które nie za bardzo wiem jak ruszyć.
1. Udowodnij, że jeżeli a,b,c,d są całkowite i ciąg (a,b,c,d) jest ciągiem arytmetycznym, to
liczba abcd+(a−b)
4 jest kwadratem liczby całkowitej.
2. Dowieść, że jeżeli liczby a,b,c z których żadna nie jest zerem, spełniają równanie
a
3b
3+b
3c
3+c
3a
3= abc(a
3+b
3+c
3), to można je tak uszeregować, że utworzą ciąg
arytmetyczny.
3. Dwa okręgi o promieniach r i R są stycznie zewnętrznie. Poprowadzono zewnętrzną styczną do
obu okręgów. Oblicz promień okręgu wpisanego w powstały trójkąt krzywoliniowy.
Oprócz tego, bardzo mnie ciekawi jakiś punkt zaczepienia chociaż do tego zadania:
4. Wykaż, że jeżeli boki i promień okręgu wpisanego w trójkąt mają całkowite długości, to obwód
trójkąta jest liczbą parzystą.
Jakby ktoś miał chwilkę czasu i chęci do pomocy..
19 kwi 19:57
Tadeusz:
4)
Zrób rysunek a zobaczysz:
19 kwi 20:07
Pełcio:
a,b,c∊ ℤ
r∊ℤ
ale jak uzasadnić że to będzie parzyste?
19 kwi 20:12
g:
| a+b+c | |
4) |
| *r = √p(p−a)(p−b)(p−c) p = (a+b+c)/b |
| 2 | |
z tego można wyznaczyć r w funkcji a,b,c
| abc | |
r2 = (ab+bc+ca) − |
| − p2 |
| p | |
jeśli a+b+c jest parzyste, to p jest całkowite i r
2 ma szansę (nie musi) być całkowite.
| abc | |
jeśli a+b+c jest nieparzyste, to p = n+1/2 i wtedy liczba |
| + (n2+n+1/4) |
| n+1/2 | |
nie ma szans na bycie całkowitą.
19 kwi 22:38
Pełcio: ale np. a+b+c= 14, r=2 i działa
19 kwi 22:45
g: ale dlaczego "ale"? przecież 14 to liczba parzysta.
19 kwi 22:53
g:
1. a(a+r)(a+2r)(a+3r)+r4 = a4+6a3r+11a2r2+6ar3+r4 = (a2+3ar+r2)2
19 kwi 22:57
Pełcio: Może ktoś to sprawdzić?
Mianownik pewnego nieskracalnego ułamka, będącego ilorazem dwóch liczb naturalnych, jest
większy o 8 od kwadratu licznika tego ułamka. Jeżeli mianownik tego ułamka zmniejszymy o 4, to
| 1 | |
otrzymamy liczbę wiekszą od |
| , a jeśli licznik tego ułamka zwiększymy o 1 i mianownik |
| 5 | |
| 1 | |
zmniejszymy o 6, to otrzymamy liczbę mniejszą od |
| . Co to za ułamek? |
| 2 | |
| x | |
no to mamy ułamek |
| , x∊ℕ, y∊ℕ |
| y | |
y=x
2+8
po przekształceniach, z pierwszej nierówności mam x∊(1,4), a z drugiej x∊(0,2), część wspólna
to x∊(1,2)− tylko problem taki że nie ma tu żadnej liczby naturalnej...
co robię źle?
19 kwi 23:07
Adamm: po primo
czemu y=x
2+8
19 kwi 23:12
Adamm: nie, dobrze
źle zobaczyłem
19 kwi 23:13
Pełcio: Ok, już widzę błąd.
Dziękuję
g za 1 zadanie, w 4 pomyliłem się, aczkolwiek myślę, że musi istnieć takie pewne
rozwiązanie tego zadania, bez rozważania przypadków, że jeśli a+b+c jest parzyste to coś
tam...
Ale nie mówię, że nie masz racji, bo tego nie wiem
W każdym razie, dzięki.
19 kwi 23:16
Adamm: źle policzona druga nierówność
19 kwi 23:16
Pełcio: | 3 | |
Tak, tak, już poprawiłem i wyszedł ułamek |
| . |
| 17 | |
19 kwi 23:18
Rafal: Szkic (3)
Szukasz długości promienia okręgu stycznego do danych okręgów i do danej prostej. Po
poprowadzeniu wszystkich możliwych promieni do wszystkich możliwych punktów styczności
powinieneś zobaczyć trzy trapezy prostokątne: dwa małe i jeden duży. W każdym z nich poprowadź
wysokości, które podzielą je na prostokąty i trójkąty prostokątne. W każdym z tych trójkątów
zastosuj twierdzenie Pitagorasa − będziesz musiał wprowadzić trochę dodatkowych oznaczeń, ale
nimi się nie przejmuj. Powinieneś dostać trzy równości, z których dasz radę wybrnąć.
20 kwi 15:24
Pełcio:
coś takiego?
20 kwi 17:36
Pełcio: o chyba działa
dzięki
20 kwi 17:39
Adamm: a
3b
3+b
3c
3+c
3a
3= abc(a
3+b
3+c
3)
a
3b
3+a
3c
3+a
6+b
3c
3−a
6=abc(a
3+b
3+c
3)
a
3(a
3+b
3+c
3)−abc(a
3+b
3+c
3)−a
6+b
3c
3=0
a(a
2−bc)(a
3+b
3+c
3)+b
3c
3−a
6=0
a(a
2−bc)(a
3+b
3+c
3)+(bc−a
2)(b
2c
2+bca
2+a
4)=0
a
2=bc lub a*(a
3+b
3+c
3)−b
2c
2−bca
2−a
4=0
a
2=bc lub ab
3+ac
3−b
2c
2−bca
2=0
Δ=(b
3+c
3)
2−4b
3c
3=(b
3−c
3)
2
a
2=bc lub b
2=ac lub c
2=ab
zapewne tam miało być "ciąg geometryczny"
20 kwi 18:12
Pełcio: tak, tak, geometryczny, zgubiłem się w 3 linijce od dołu, co to za delta?
20 kwi 18:19
Rafal: Pełcio, masz może zadania z tegorocznej edycji tego konkursu?
20 kwi 18:21
Adamm: potraktowałem to jak równianie kwadratowe względem a
powinienem był napisać indeks dolny
20 kwi 18:21
Pełcio: aa, ok
Adamm, fajne, ale już dosyć ciężki pomysł żeby dopisać to a
6
Rafal, finał (4 etap) konkursu jest za 2 dni. Ostatnio zrobiłem porządek w makulaturze i
powywalałem niestety te papierki... Znalazłem tylko zadania z etapu szkolnego
20 kwi 18:32
Rafal: OK, po prostu byłem ciekaw. Sam kiedyś robiłem z niego sporo zadań i bardzo mi pomogły
20 kwi 18:34
Rafal: Oczywiście nie w konkursie, tylko ogólnie.
20 kwi 18:35
Pełcio: Podam Ci ze szkolnego.
1. Wiadomo że xyz=1.
| 1 | | 1 | | 1 | |
Oblicz: |
| + |
| + |
| |
| 1+x+xy | | 1+y+yz | | 1+z+zx | |
2. Rozwiązaniami równania o współczynnikach całkowitych x
2+ax+1−b=0 są liczby naturalne.
Udowodnij, że liczba a
2+b
2 jest złożona.
3. W kwadrat ABCD o boku długości 2a wpisano okrąg. Oblicz długość cięciwy wyciętej przez ten
okrąg z odcinka łączącego wierzchołek A ze środkiem boku CD.
20 kwi 18:37
Pełcio: Jak znajdę powiatowy i rejonowy to wpiszę. Ale ogólnie nie były trudne, bo przeszedłem
20 kwi 18:39
Adamm: a jaki to jest konkurs?
20 kwi 18:40
Pełcio: PKM− Podkarpacki Konkurs Matematyczny
20 kwi 18:40
Adamm: cieszysz się że przeszedłeś?
20 kwi 18:42
Pełcio: całkiem fajny konkurs dla rozrywki, może do matury coś nauczy
20 kwi 18:43
Rafal: Dzięki
No cóż, mi też by pewnie sporo zajęło, zanim bym znalazł ciąg równości
Adamma (nie mam
talentu
Ale możesz też pomyśleć w ten sposób: mamy uzasadnić, że albo a
2=bc, albo b
2=ac,
albo c
2=ab, bo zmienne a,b,c są symetryczne. Co ciekawego powiesz o równości
(a
2−bc)(b
2−ac)(c
2−ab)=0?
20 kwi 18:44
Adamm: szczerze? wątpię
20 kwi 18:44
Pełcio: Nawet jak nie, to sobie porobiłem zadania
Znaczy nie chodzi mi o typ zadań, bo są całkiem
inne niż maturalne , ale ogólnie o pomysły i jakieś myślenie
20 kwi 18:51
Pełcio: Rafal co o niej wiemy?
ja wiem tylko tyle: a
2=bc lub b
2=ac lub c
2=ab
20 kwi 18:55
Adamm: chodzi o to że nierówność napisana przez Rafala jest taka sama jak nierówność
z której wychodziliśmy w zadaniu 2
20 kwi 18:56
Adamm: można pomyśleć że musi być
a2=bc lub b2=ac lub c2=ab
i stąd wywnioskować że nasze równanie (miałem na myśli równanie w tamtym poście tak btw.)
przedstawia dokładnie to
20 kwi 18:57
Pełcio: Rzeczywiście, nawet już sobie to kiedyś napisałem, ale tak niepodobne mi się to wydawało, że
nawet nie mnożyłem, a jednak o to chodzi
Ale co wtedy w rozwiązaniu napisać?
Może to być od razu pierwsza linijka rozwiązania i druga, że a
2=bc lub b
2=ac lub c
2=ab i
tyle?
20 kwi 19:03
Adamm: wystarczy napisać że (a2−bc)(b2−ac)(c2−ab)=0 ⇔ cokolwiek tam było
20 kwi 19:04
Pełcio: Albo w sumie lepiej byłoby od tyłu zrobić, z dopisywaniem, tak jak zrobiłeś.
20 kwi 19:04
Pełcio: Ja jeszcze nie miałem ciągów i myślałem, że coś z nich trzeba wiedzieć, ale w sumie do tych
zadań nie
20 kwi 19:08
Pełcio: Mam jeszcze pytanie do tego zadania (już kiedyś je tu dawałem):
| a−b | | b−c | | c−a | |
Wykaż, że jeśli |
| + |
| + |
| =0 to co najmniej dwie spośród liczb |
| 1+ab | | 1+bc | | 1+ac | |
a,b,c są równe.
po długim mnożeniu zostało mi tyle:
a
2(c−b)+b
2(a−c)+c
2(b−a)=0
czyli mamy a=0 ⋁ c=b itd. i to a tu wgl nie wpływa na zadanie tak?
20 kwi 19:21
Adamm: a=0 ⋁ c=b
skąd tak wnioskujesz?
nie
pogrupuj to jeszcze
20 kwi 19:23
Adamm: albo, możesz wziąć przykład z wcześniejszego przykładu, i tak jak wskazał Rafal,
wymnożyć odpowiednie wyrażenia
20 kwi 19:27
Pełcio: ok, po dodaniu i odjęciu abc doszedłem do
(a−c)(b−a)(b−c)=0
20 kwi 19:37
Adamm:
20 kwi 19:38
Pełcio: A takie zadanie?
Udowodnij, że jeżeli liczba całkowita podzielna przez 3 jest sumą pięciu kwadratów liczb
całkowitych, to co najmniej dwa z tych kwadratów są podzielne przez 9.
Ustaliłem tylko tyle, że kwadrat z liczby przy dzieleniu przez 3 daje resztę 0 lub 1, a nasza
liczba (która jest sumą tych 5 liczb) przystaje do 0(mod 3).
Czyli mamy dwa przypadki:
1. Dwie liczby które dzielą się przez 3 i trzy liczby które dają resztę 1.
2. Wszystkie liczby dzielą się przez 3.
Ale jak udowodnić podzielność przez 9?
20 kwi 19:44
Adamm: jeśli kwadrat dzieli się przez 3 to również przez 9
to chyba oczywiste
20 kwi 19:48
Pełcio: aaaaaaaaa...
i to jak bym dopisał to już skończone zadanie?
20 kwi 19:50
Adamm: oczywiście, liczby całkowitej
myślę że tak, ale nie czytam w myślach tym co takie zadania sprawdzają
20 kwi 19:51
Pełcio: o, albo żeby było ładniej to można by się było bawić w zapisywanie tych liczb tak:
a
2+b
2+c
2+d
2+e
2=f
w 1 przypadku
a=3k
b=3l
c= 3m+1
d=3n+1
e= 3o+1
i popodnosić i wyciągnąć 3, to będzie przejrzyściej, tak mi się wydaje przynajmniej
20 kwi 19:54
Pełcio: jeszcze w tym zadaniu alfabetu by nie brakło
20 kwi 19:54
Adamm: no nie wiem, czy to aby na pewno byłoby bardziej przejrzyste?
możliwe że dałoby odwrotny efekt
20 kwi 19:57
Pełcio: a może i tak, ale obydwa powinny chyba zostać uznane
20 kwi 21:43
Pełcio:
Wyznacz wszystkie wartości wymierne parametru a , dla którego funkcja f(x)= ax
2+(a+1)x+a−1 ma
wszystkie miejsca zerowe całkowite.
Masz jakiś pomysł
Adamm?
20 kwi 21:54
Adamm: a=p/q gdzie p/q jest nieskracalny, q≠0
f(x)=px2/q+(p+q)x/q+(p−q)/q
f(x)=0
px2/q+(p+q)x/q+(p−q)/q=0
dla p=0 mamy funkcje liniową oraz całkowite miejsce zerowe
od teraz założymy ze p≠0
x2+(p+q)x/p+(p−q)/p=0
teraz widać że jeśli miejsca zerowe istnieją i są całkowite to (p−q)/p oraz (p+q)/p muszą być
całkowite
zatem q/p musi być całkowite skąd p=1 (założyliśmy że p/q jest nieskracalny)
x2+qx−q=0
x1+x2=−q, x1*x2=−q
x1+x2=x1*x2
x1|x2 oraz x2|x1 ⇒ x1=±x2 przy czym dla − mamy sprzeczność z założeniem
x1=−q/2 oraz x12=−q
q=−4
jedyne rozwiązania to a=0 oraz a=−1/4
20 kwi 22:15
Pełcio: 7 linijka, dlaczego przed x2 już nic nie ma?
20 kwi 22:20
Adamm: x
2+qx−q=0 od tego momentu pomyłka
x
2+(1+q)x+(1−q)=0
x
1x
2=1−q, x
1+x
2=−1−q
x
1x
2=x
1+x
2+2
x
1(x
2−1)=x
2+2
x
2−1=±1, x
2−1=±3
x
1=0 lub x
2=2 lub x
2=−2 lub x
2=4
(0; −2), (2; 4)
takie mamy możliwe miejsca zerowe
q=1 lub q=−7
a=0 lub a=1 lub a=−1/7
20 kwi 22:24
Adamm: czemu miałoby być? chcemy się tego pozbyć
20 kwi 22:25
Adamm: rozpatrzyliśmy przypadek gdy p=0, możemy się tego pozbyć
20 kwi 22:27
Adamm: pomyłka jeszcze raz, tam przecież powinno być q
x2+q(p+q)x/p+q(p−q)/p=0
znowu jak wcześniej
q(p+q)/p oraz q(p−q)/p musi być całkowite, stąd
q/p musi być całkowite ⇒ p=1
x2+(q+q2)x+q−q2=0
x1+x2=−q−q2, x1x2=q−q2
x1+x2=−q(1+q), x1x2=q(1−q)
q|x1+x2, q|x1x2
q|x12+x1x2
q|x12
q|x1 podobnie q|x2
q|1−q, q|1, q=±1
cóż, wyszło mi coś innego
a=0, a=1 lub a=−1
20 kwi 22:36
Pełcio: ale to się wlicza do delty, to nie robi żadnej różnicy?
20 kwi 22:38
Adamm: mam nadzieję że nie zamieszałem aż tak bardzo, ale musisz zrozumieć że jest dosyć późno na
takie rzeczy
20 kwi 22:38
Adamm: masz na myśli rozpatrywanie wzorów Viete'a bez pierwszego sprawdzenia czy pierwiastki istnieją?
mamy skończoną ilość rozwiązań, zawsze możemy sprawdzić do równania
20 kwi 22:39
Adamm: sprawdź rachunki jeszcze raz, ja już będę powoli się kładł, dobranoc
20 kwi 22:42
Pełcio: mamy postać początkową
ax
2+(a+1)x+a−1
więc dlaczego tamta postać to jest
1x
2+ (...)
faktycznie jest chyba za późno, już mi mózg nie pracuje
20 kwi 22:45
Pełcio: dobranoc i dziękuję
20 kwi 22:46
jc: a=0, x=1
a≠0
ax2+(a+1)x+a−1 = a(x−k)(x−m) = ax2−(k+m)ax + kma
a+1= −(k+m)a
a−1=kma
2=−k−m+km
3=(k−1)(m−1)
k=4, m=2 lub k=0, m=−2
W pierwszym przypadku a=−1/7, w drugim a=1.
20 kwi 22:49
Adam: jednak w drugim było dobrze, pomyliłem się z tym q
20 kwi 22:53
Pełcio: a k=−2 i m=0 oraz k=2 i m=4, to pewnie się połączy z tamtymi i a wyjdzie takie samo tak?
dziękuję jc
20 kwi 22:56
jc: Tak, jak piszesz. k i m występują symetrycznie.
20 kwi 23:25