matematykaszkolna.pl
Granica funkcji w punkcie StrasznyNieogar: Liczę pochodną w punkcie f (x) = x2 x = 4 f (h+4) = h2 + 8h + 16 Wiec ze wzoru wychodzi mi:
 h2 + 8h + 12 
lim

 h 
h → 0 Jak z mianownika usunąć h?
29 mar 22:52
StrasznyNieogar: x0 = 4
29 mar 22:52
StrasznyNieogar: Jak podzielę przez h to mam w liczniku 12/h
29 mar 22:55
kochanus_niepospolitus: ale że co Ty robisz?
 f(x+h) − f(x) 
jak już to limh−>0

<−−− tak wygląda definicja pochodnej w punkcie
 h 
29 mar 22:56
kochanus_niepospolitus: po drugie ... tak się nie liczy pochodnej z definicji
29 mar 22:57
kochanus_niepospolitus: najpierw wyliczasz pochodną ... później podstawiasz punkt x=4
29 mar 22:58
StrasznyNieogar: f (x) = 16 ?
29 mar 22:59
Alky: f(x)=x2 f'(x)=2x x=4 f'(x)=2*4=8
29 mar 23:00
Alky: w ostatniej linijce jużw zasacie nie f'(x) tyko f'(4)
29 mar 23:01
kochanus_niepospolitus:
 f(x+h) − f(x) x2 + 2xh + h2 − x2 
f'(x) = limh−>0

= limh−>0

=
 h h 
 2xh + h2 
= limh−>0

= limh−>0 (2x + h) = 2x
 h 
f'(x) = 2x to f'(4) = ...
29 mar 23:01
Jerzy: Ma policzyć z definicji.
29 mar 23:02
StrasznyNieogar: Wybaczcie ale w podręczniku mamy temat pochodna w punkcie przed pochodna wiec robiłem tak jak w podręczniku było, także dopiero dziś zaczynam przygodę z pochodną Licząc tym sposobem podręcznikowym ma być
 h2 + 8h + 16 − 16 
lim h→0

 h 
lim h→0 h + 8 f'(x) = 8 Mozna tak liczyć?
29 mar 23:05
StrasznyNieogar: Innymi słowy jak ogarnę pochodna to takie coś można policzyć w jednej linijce, a to się uczę tylko żeby wiedzieć że takie coś jest?
29 mar 23:08
Alky: Tak. Następny raz wyciągniesz coś tego rodzaju pewnie na studiach przy liczeniu całek z definicji Do matury na pewno nie będziesz tego używał ( no chyba że bardzo chcesz ). Jest to mało praktyczne. Zresztą sam jużchyba zauważyłeś
29 mar 23:10
StrasznyNieogar: Skandal
29 mar 23:16