Pytaniæ egzystencjalne
Student(chyba tylko formalnie): Tak sobie studiuje i ucze sie waznych rzeczy, ale w wolnym czasie nie wiem
bo naprawde mi sie nie chce uczyc tego wszystkiego − no ale po to poszedlem na studia,
zeby sie uczyc, zeby potem miec prace i zeby jakos zyc.
Jesli nie chce mi sie w wolnym czasie uczyc to po co poszedlem na studia?
Dobrowolny wybor, niezalezny, a mimo to, czuje sie jak w podstawowce
gdzie nauka jest raczej przymusem z gory.
I co mam teraz zrobic? Czy tylko zmuszanie pozostalo, bo mi sie naprawde nie chce.
Szukac jakichs motywacyjnych tekstow/piosenek?
Moze po prostu sie poddac? − Ale co wtedy?
Z natury polskiej − nie poddaje sie bez sensu, bez celowo.
Wiec co ?
Jednak probowac ?
Najchetniej to bym jedynie sluchal muzyki i gral w gry
ale dzieki temu nie przezyje nawet tygodnia.
Zatem
? ?
<smutek>
22 mar 16:39
Dziadek Mróz: nie będziesz mieć pracy bo nie będziesz mieć doświadczenia. pracuj teraz gdy zdobywasz
wykształcenie
22 mar 16:46
Adamm: ważne żeby mieć przyjemność z tego co robisz, reszta jest zbędna
22 mar 16:49
Student(chyba tylko formalnie): @Dziadek Mróz
latwo powiedziecc, jesli pojde teraz do pracy to nie bede miec czasu ani na to co lubie robic,
ani na uczenie co zaskutkuje zawaleniem studiow.
Jesli masz na mysli prace jako w "wakacje" no to mam za mala wiedze zeby isc gdziekolwiek
indziej niz na jakis zmywak.
@Adamm
czyli rzucic wszystko?
22 mar 16:55
Adamm: jak chcesz to wszystko rzucić to to zrób
ale pomyśl czy jak to zrobisz to będzie ci lepiej
22 mar 16:57
Obserwtor:
Najpierw pomyśl, skąd masz pieniądze?
Jesteś dorosły, zacznij zarabiać pieniądze na jedzenie, ubranie, mieszkanie,
przyjemności życiowe.
Na zmywaku tylko potrafisz? No trudno, tak będzie zawsze, albo będziesz wykonywał prace w
warunkach
szkodliwych dla zdrowia ( może dużo zarobisz, ale możesz krótko żyć i zostawisz żonę z
dzieckiem,
żona za mąż wyjść gotowa, a dziecko biedne).
Nie odpowiada Ci taka perspektywa? zatem do nauki i to takiej, abyś miał dobry zawód,
a teraz nie miał czasu na takie frustracje. Jesteś rozpieszczonym dzieciakiem ,
które nie wie czego chce.. Rodzice powinni Cię pozbawić każdego grosza ponad konieczne wydatki
na jedzenie.
22 mar 17:25
b.: Właśnie, idź do pracy na rok lub dłużej i może potem nabierzesz motywacji do studiowania. Nie
każdy musi studiować, a i też studiowanie byle jak niekoniecznie pomoże w przyszłości, może
okazać się stratą paru lat.
23 mar 01:12
kochanus_niepospolitus:
Zacznijmy od tego, że istotne jest CO STUDIUJESZ.
Czy Cię to interesuje, jakie plany wiążesz ze sobą na przyszłość.
Następnie musisz sobie odpowiedzieć na pytanie − jakie masz ambicje, na jakim poziomie chcesz
żyć. Ile jesteś w stanie 'poświęcić', aby to uzyskać i utrzymać.
Czy bez studiów można zarabiać duże pieniądze? Owszem, można (o ile się ma doświadczenie w
zawodzie i trochę szczęścia). Czy jest to lekka praca? Nie.
Czy po studiach można mieć gówniane pieniądze w gównianej pracy? Owszem, można (jak się
gównianie człek przykłada do studiów, poszedł na gówniany kierunek, czy też studiował na
gównianej uczelni).
Z całym szacunkiem do wszelkich humanistów − jeżeli ktoś idzie na np. filologię klasyczną i
jeszcze 'spał na wykładach', to niech się później nie dziwi, że roboty dobrej zdobyć nie może.
Z drugiej strony − jak ktoś idzie na 'oblegane' kierunki, które (widać) będą produkować nadmiar
magistrów (inżynierów) w danej specjalizacji, to także powinni być świadomi, że albo brylują
na studiach (i 'na boku' pracują w danym zawodzie aby mieć doświadczenie) albo po studiach nie
znajdą pracy w danym zawodzie i będą musieli szukać w innej branży
23 mar 09:43