Czy istnieją liczby...
KRÓLIK: Rozstrzygnij czy istnieją takie liczby całkowite x i y, że zachodzi równość
x3+y3−4=4xy(x+y)
Troszkę podziabałem i doszedłem do czegoś takiego:
(x+y)(x2−xy+y2)−4=4xy(x+y)
x2−xy+x2−4−4xy=0
x2−2xy+x2−4−3xy=0
(x−y)2−4−3xy=0
i w sumie nie wiem co z tym mogę zrobić...
28 sty 23:38
azeta: (x+y)(x
2−xy+y
2)−4=4xy(x+y) |

x+y)
nie jest równoważne z x
2−xy+x
2−4−4xy=0
28 sty 23:44
Jerzy:
Nie wolno podzielić obustronnie przez (x + y)
28 sty 23:45
jc:
x+y= a, xy=b
a3=4+7ab
a | 4, a=±1, ±2, ±4
W żadnym wypadku jednak 7 nie dzieli a3−4. Brak rozwiązań.
28 sty 23:57
KRÓLIK: mój błąd, dziękuję
29 sty 00:33
KRÓLIK: @jc, mógłbyś jaśniej wyjaśnić swoje rozumowanie. Chyba nie łapie do końca
29 sty 00:36
KRÓLIK: up
29 sty 01:14
Adamm: a3 jest podzielne przez a więc 4+7ab też musi, co sprawia że a musi dzielić 4
zostawia nas z przypadkami rozpisanymi przez jc
dalej jc sprawdził czy a3−4 dzieli się przez 7, skoro 7ab się dzieli to a3−4 również
29 sty 01:19
KRÓLIK: dziękuję bardzo, już jasne
29 sty 01:51