Granice Lolek: Oblicz granice

	x2 − 2x
Lim		=
	( x−1)2

X→1 Wyłącznia są tu bezsensu. Myśle że jest tu jakieś twierdzenie którego nie pamiętam podpowie ktoś?

Adamm:

	x2−2x		−1
limx→1		= [		] = −∞
	(x−1)2		0+

Lolek: Czemu 0 z plusem? Czy ten plus nie jest wtedy gdy liczmy któraś ze stron? ( odpowiedz się zgadza) jak liczyłem

	−1
Wychodziło mi
	0

Adamm: (x−1)²→0, ale (x−1)²>0 dla otoczenia punktu x=1

Lolek: Rozumiem. Ale tak dla sprawdzenia. Cz y to wynika z kształtu i położenia paraboli ( narysował bym ją ale jestem na telefonie i to średnio wyjdzie) ?

Lolek: A tak z zwykłe ciekawości jeśli przy −(x−1)² dodałbym minusa jak przy chwila to bym otrzymał 0 z minusem?

Aga1.: Tak.

Lolek: Dziękuję, czyli w dużej mierze na granicę danej funkcji ma mianownik