matematykaszkolna.pl
całka janusz: witam czy ktoś ma może pomysł jak rozwiązać taką całkę: x3 − 1 ∫ −−−−− dx 4x3 − x
14 gru 22:17
Adamm: najpierw rozbij to tak żeby w liczniku był wielomian mniejszego stopnia, dalej rozbijasz to w ten sposób
W(x) A B C 

=

+

+

x(x−1/2)(x+1/2) x x−1/2 x+1/2 
14 gru 22:21
Mila:
 1 
(x3−1) : (4x3−x)=

 4 
 1 
−(x3

x)
 4 
===========
 1 

x−1 ←Reszta
 4 
 (x3−1) 1 0.25x−1 

dx=∫

dx+∫

dx=
  (4x3−x) 4 x*(2x−1)*(2x+1) 
 x 0.25x−1 
=

+∫

dx=
 4 x*(2x−1)*(2x+1) 
Teraz ułamki proste.
0.25x−1 A B C 

=

+

+

x*(2x−1)*(2x+1) x 2x−1 2x+1 
Spróbuj dalej sam
14 gru 23:07
janusz: nie rozumiem jaki zwiazek ma wynik dzielenia z tym przejsciem z jednej calki w dwie
14 gru 23:12
Mila: Taki, że upraszcza rachunki.
14 gru 23:16
janusz: nie ogarniam konkretnie tego:
 1 0.25x−1 

dx + ∫

dx
 4 x*(2x−1)*(2x+1) 
skąd to sie wzielo?
14 gru 23:22
Mila:
x3−1 1 0.25x−1 

=

+

4x3−x 4 4x3−x 
L=P Całkujesz prawą stronę.
14 gru 23:22
Mila: To zwykłe przekształcenie wyrażenia podcałkowego, często to upraszcza rachunki.
14 gru 23:24
Mila: Np:
 3x2+5x 

dx=∫(3x+5)dx i masz prościutką całkę.
 x 
14 gru 23:26
Mintaj: Mila czy to ten słynny futbolista Sebek Mila?
14 gru 23:31
janusz: dlaczego ta reszte zapisujesz nad wielomianem przez ktory dzielisz
14 gru 23:36
Mila: cd. 0.25x−1=A*(4x2−1)+B*x*(2x+1)+C*x*(2x−1) 0.25x−1=A*4x2−A+2x2*B+Bx+2x2*C−Cx=x2*(4A+2B+2C)+x*(B−C)−A Porównanie wsp. 4A+2B+2C=0
 1 
B−C=

 4 
−A=−1⇔A=1
 1 
B−C=

i 2B+2C=−4⇔
 4 
 1 
B−C=

 4 
B+C=−2
 7 
2B=−

 4 
 −7 
B=

 8 
 9 
C=−

 8 
 x3−1 x 1 7 9 

dx=

+∫

dx−∫

dx−∫

dx=
 4x3−x 4 x 8(2x−1) 8*(2x+1) 
 x 7 2 9 2 
=

+ln|x|−


dx−


dx=
 4 2*8 2x−1 2*8 2x+1 
 x 7 9 
=

+ln|x|−

ln|2x−1|−

ln|2x+1|+C
 4 16 16 
14 gru 23:41
janusz: wiem jak dalej to wyliczyc chodzi mi tylko o zamiane ilorazu tych wielomianów dlaczego ta reszte zapisuje sie nad wielomianem przez ktory dziele
14 gru 23:43
Mila: 30:13=2 +reszta 4 co zapisujemy
 4 4 
=2

=2+

 13 13 
14 gru 23:45
janusz: ok dzieki rozumiem
14 gru 23:48
Karp: Mila, ludzie tacy jak ty są dla mnie inspiracją. Oby więcej takich polonistów!
14 gru 23:49
janusz: mam jeszcze jedno pytanie, czy jak przejde do rozwiazywania rownania z A B i C to czy zamiast wyliczac wszystkiego nie lepiej podstawic cos za x zeby np A i B sie wyzerowalo i zostalo samo C?
14 gru 23:55
Mila: To tak samo jak ze zwykłym dzieleniem
 7 
12:7=1 reszta 5 czyli 12:7=1+

 5 
(x2+3x−2 ):(x−1)=x+4 −(x2−x) ====== 4x−2 −( 4x−4) ==== 2← reszta ⇔(x2+3x−2 )=(x+4)*(x−1)+2 mozemy obie strony podzielic przez (x−1) Mamy:
x2+3x−2 2 

=x+4+

x−1 x−1 
14 gru 23:55
Mila: Ad.23:55 Tak , ja na ogół podstawiam za x liczby aby wyzerować odpowiednie składniki. Jednak myślałam, że nie znasz tego sposobu i tradycyjnie liczyłam. Rozwiąż bez dzielenia , to prosta całka. Jednak postaraj się to dzielenie z resztą zrozumieć.
14 gru 23:59
janusz: udalo mi sie wczesniej rozwiazac ta calke sposobem adamma nie wiedzialem ze mozna to tak podzielic
15 gru 00:00
Mila: Masz pytanie, to szybko, wybieram się do spaniaemotka
15 gru 00:00
Mila: Właśnie Adam to Ci sugerował, co ja zrobiłam. To w porządku. Dobranoc emotka
15 gru 00:02
janusz: Wszystko jasne dziekuje
15 gru 00:04