oblicz granicę ciągu an = P{0,3^n+0,5^n+0,7^n}
Marzenkaaa: Jak to ruszyć?
oblicz granicę ciągu an = √0,3n+0,5n+0,7n
Niby z twierdzenia o trzech ciągach, jednak to całe wyrażenie pod pierwiastkiem jest
podniesione do potęgi n, ale sam stopień pierwiastka jest równy tylko 2 a nie n, dlatgo nie
wiem czy można wyłączyć 0,7 etc. Chyba nie ;c jak to zrobić?
9 gru 13:02
Jerzy:
A co to zmienia ?
√0,3n ≤ an ≤ √3*0,7n
9 gru 13:06
Marzenkaaa: Hm jakby było z n, to bym np prawą stronę wyłączyła
0,7*n√3 i ta trójka pod pierwiastkiem by dążyła do jedynki, więc ogólnie wyrażenie by dążyło
do 0,7. To samo z lewej strony oraz środek ( ze środka 0,3 oraz 0.5 by dązyło do 0)
Ale rozumiem, że to złe rozumowanie. Tylko do czego dąży w takim razie prawa, środek oraz lewa
strona?
9 gru 13:11
Jerzy:
Co by było, to by było ...tutaj nie jest.
9 gru 13:11
Jerzy:
Do czego dążą liczby pod pierwiastkami ?
9 gru 13:12
Marzenkaaa: Ummmm do 1? :c
9 gru 13:16
Jerzy:
Do czego dąży funkcja wykładnicza: f(x) = ax , gdy a < 1 i x →∞ ?
9 gru 13:17
Marzenkaaa: Do zera, ale go nie osiągnie, tak?
9 gru 13:19
Jerzy:
Jasne ,że nie ,ale przecież liczymy granicę, a nie wrtość.
9 gru 13:21
Marzenkaaa: Trochę się już pogubiłam, w końcu co jest wynikiem tej granicy
9 gru 13:23
Jerzy:
√0,3n → 0
√3*0,7n → 0
tw. o trzech ciągach.
9 gru 13:25
Marzenkaaa: Czyli mogę napisać, że
lim √0,3n+0,5n+0,7n jest równy 0,7n , a Lewa i Prawa storna dąży do 0, tak?
9 gru 13:27
Jerzy:
Poczytaj twierdzenie o trzech ciagach ...
Tutaj masz: 0 ≤ lim an ≤ 0 ⇒ lim an = 0
9 gru 13:30
Marzenkaaa: Aham, dobrze, dziękuję za cierpliwość
Poczytam. Po prostu cały czas robiliśmy właśnie tak,
że to n się tak jakby skracało i wynikiem była największa liczba
Dziekuję jeszcze raz
9 gru 13:32