Co myślicie o takim podejściu naczyciela?[TO FAKT] uczeń: Aha spoko ''nauczyciel'' matematyki , nie potrafi wytłumaczyć zadania i każe nam sobie zobaczyc u wójka GOOGLE?! ..

Mila: "wujka". Wpisz, czego nie rozumiesz.

5-latek: A sprobuj uczniu napisac takie zadanie np na matematyka .pl Zostaniesz od razu zbanowany

uczeń: Sorry za ortografa ,ale ja nie rozumiem takiego podejścia nauczyciela do ucznia,że niby co ja mam wszystko sprawdzać w google jak nie rozumiem?..

Mila: Nie denerwuj się, wpisz zadanie, wytłumaczę.

PW: Na spokojnie. Nie ma człowieka, który w każdej chwili wie wszystko, nawet w swojej specjalności. Poza tym − jeśli mówi, że nie wie i poleca poszukać, to wcale nie znaczy, że nie potrafi i jest "nauczycielem". A może chce was zachęcić do samodzielnego myślenia? To bardzo dobre podejście, na ogół człowiek pamięta długo i dobrze to, co sam dobrze przemyślał. A jakie to zadanie? Tu jest forum dedykowane rozwiązywaniu zadań, a nie ocenianiu nieznanych osób.

uczeń: Dokładnie wiem do czego jest forum,przepraszam,ale musze to gdzieś w końcu wydusić z siebie. Nie sądze,iż chce zachęcić,raczej w dużym stopniu zniechęca.. i żeby tak lekcja w lekcje? Troche szklak mnie bierze,jak cała lekcje omawiał jedno zadanie,nie dość,że nikt nic nie zrozumiał, to każde sobie sprawdzić w internecie,ale do rzeczy zadanie: Zależność mocy P baterii samochodowej od natężenia prądu I określa wzór P(I)= V * I − I2, gdzie V − napięcie, zaś r − opór wewnętrzny baterii. Jakie powinno być natężenie prądu, aby moc baterii była maksymalna? to nie jest to zadanie,które na lekcji robiliśmy , tak dla uświadomienia

Adamm: tam jest l² w drugim?

uczeń: i jak z zadaniem pomozecie?

uczeń: tak

uczeń: napisze dokładniej : P(I) = V * I * I² *r

Adamm: wykresem funkcji jest parabola, trzeba poszukać wierzchołek tej paraboli

Adamm: ok teraz już nie wiem

uczeń: Mila ,pomożesz?

Mila: Musisz poczekać, aż pojawi się fizyk na forum.

Adamm: tam jest − czy * w środku bo już niewiem

uczeń: Ale to jest z matematyki

uczeń: Powinno byc tak: P(I)=V * I − I² * r Sorry wszystko mi sie juz miesza..

Adamm: czy r>0

	V
jeśli tak to funkcja jest kwadratowa ograniczona z góry, P(l)=rl(		−l)
	r

	V   0+   r		V
lw tej funkcji to		=
	2		2r

	V
odp. natężenie prądu powinno wynosić
	2r

yht: P(I) = I(V−I*r) miejsca zerowe: I(V−I*r) = 0 I = 0 lub V−I*r = 0 −I*r = −V |:(−r)

	V
I =
	r

	V
miejsca zerowe: I1 = 0, I2 =
	r

wierzchołek leży w połowie między miejscami zerowymi

	I1+I2
Iśr =
	2

	V   0+   r
Iśr =
	2

	{V}{r}
Iśr =
	2

	V
Iśr =
	2r

uczeń: Wynik dobry,ale nie rozumiem wykonania go..

Adamm: yht to lepiej wytłumaczył

Mila: Parabola jest skierowana w dół ( przykładowy wykres ) Największa wartość P(I) jest w wierzchołku paraboli (p,q)

	−b
p=
	2a

P(I)=V * I − I² * r b=V a=−r

	−V		V
p=		=
	−2r		2r

Albo jako średnią arytmetyczną między miejscami zerowymi I₁ i I₂

	V
I1=0 , i2=		tak, jak obliczył Kolega Yht
	r

	V
Pmax dla I=
	2r

Antonni: A ty uczen potrafisz podziekowac za prace ?

uczeń: Oczywiście,że potrafie DZIĘKUJĘ ŚLICZNIE

Mila: To już wszystko jasne?

an: To zadanie prawdopodobnie miało pokazać co daje tzw. stan dopasowania źródła prądu do obciążenia kiedy uzyskuje się maksymalną moc na obciążeniu, co jest bardzo często wykorzystywane w elektronice. Wzór P=VI−I²r wzór ten określa nie moc baterii lecz moc wydzielaną na obciążeniu (odbiorniku) przy czym V a właściwiej E jest siłą elektromotoryczną baterii SEM

	E2
Maksymalna moc baterii byłaby przy obciążeniu równym Ro= 0 czyli PB=		niestety moc
	r

na odbiorniku R_o=0 wyniesie 0 W stanie dopasowania zachodzi wiele ciekawych zależności, być może o nich chciał Wam opowiedzieć nauczyciel.

5-latek: To co w koncu sie z tymi nauczycielami dzieje ze nie potrafia nauczyc ? Moze minister edukacji ma racje ze cos z tymi gimnazjami jest nie tak skoro z nich wywodza sie przyszli nauczyciele ?

an: Z punktu widzenia matematyki to chodzi o wyznaczenie prostego ekstremum, ale jeśli chodzi o fizykę (elektrotechnikę) i praktyczne wykorzystanie tego ekstremum to jest to bardziej skomplikowane. Nauka w dzisiejszych szkołach jest jakaś.... rachunek prawdopodobieństwa statystyka; a po nauce myślą że na internecie forsa leci z nieba ,ale to może mi się tak wydaje.