matematykaszkolna.pl
Granice ciągów - jak to zrobić? pshq: Czy mógłbym prosić o wytłumaczenie kilku granic ciągów? Zadania są z książki pp. Krysickiego i Włodarskiego:
 3 10  (−1)n  
2.24.


2.25.

 n n 2n−1 
 n−2 (−0,8)n 
2.29.

2.31.

 3n+5 2n−5 
Nie radzę sobie z tymi przykładami, jak je ugryźć? Proszę o pomoc.
14 paź 16:22
Jack: 2.24.
 3 10 
lim


= 0 − 0 = 0
 n n 
n−>
14 paź 16:24
Jack: 2.25. zauwaz ze w liczniku dla n parzystych bedzie 1, dla n nieparzystych bedzie − 1
 1 
zatem nasza granica to

a to sie rowna 0
  
 (−1)n 
lim

= 0
 2n−1 
n−>
14 paź 16:26
U:
 ±1 
Jack ... zatem nasza granica to

powinno być emotka.
  
14 paź 16:30
Adamm: wszystkie ciągi dążą do , będę pisał bez tego 2.24
 3 10 3 10 
lim(


)=[


] = 0−0 = 0
 n n   
2.25
−1 (−1)n 1 



2n−1 2n−1 2n−1 
 −1 1 
lim

= lim

= 0
 2n−1 2n−1 
 (−1)n 
na mocy tw. o 3 ciągach lim

= 0
 2n−1 
2.29
 n−2 
 2 
1−

 n 
 1−0 
lim

= lim

= [

] = 0
 3n+5 
 5 
3n+

 n 
 +0 
2.31 −(0,8)n≤(−0,8)n≤(0,8)n lim −(0,8)n = lim (0,8)n = 0 na mocy tw. o 3 ciągach lim (−0,8)n = 0
 1 
lim

= 0
 2n−5 
 (−0,8)n 1 
lim

= (lim

)*(lim (−0,8)n) = 0*0 = 0
 2n−5 2n−5 
14 paź 16:31
pshq: 2.25. Czyli w liczniku wychodzi 1? Bo to, że w mianowniku jest zero, to jeszcze pojmuję, ale licznika nie mogę. W sumie to nie gra dużej roli, ale chciałbym wiedzieć dlaczego tak jest.
14 paź 16:31
pshq: @Jack − teraz rozumiem emotka
14 paź 16:31
Jack: U tak tak, chochlik sie wkradl emotka
14 paź 16:32
Ajtek: Ten U to ja, mi też się wkradł chochlik w niku .
14 paź 16:34
pshq: To zawsze trzeba, gdy jest "cośn" robić tw. o 3 ciągach?
14 paź 16:35
Adamm: zauważ że "coś" jest ujemne
14 paź 16:36
Jack: pshq, przyklad 2.25 mozna ale chyba nie trzeba (chociaz nie jestem pewien) w zad 2.31 to mozna zauwazyc ze ulamek wymierny (czyli mniejszy od jeden) gdy jest do potegi nieskonczonej to dazy do zera wiec w licznku zero , w mianowniku nieskonczonosc to bedzie zero.
14 paź 16:37
pshq: @Adamm: No tak, czyli tylko jak ujemne? Bo jak dodatnie to wiadomo, gdzie zdąża. W sumie to teraz już mi się wydaje logiczne, że granica jest 0. Dzięki, na razie więcej pytań nie mam emotka (A ja też się w sumie pomyliłem, bo nie widziałem że pisał U i napisałem że to do Jacka)
14 paź 16:38
pshq: @Jack − i w zasadzie to chyba jak w liczniku jest 0 to inaczej nie wyjdzie (chyba że 0 też w mianowniku, to wtedy +, tak?)
14 paź 16:40
Jack: jesli 0 przez cokolwiek (procz zera) to rowna sie zero.
 0 
jesli masz

to musisz zastosowac jakas metode bo nie wiesz jaka jest granica.
 0 
14 paź 16:47
pshq: No tak, racja. I mam jednak jeszcze ostatnie pytanie (oby ostatnie)…
 1 
2.40.

 4n2+7n−2n 
Czy robię to dobrze, sądząc, że mianownik równa się nieskończoność, a 1/=0? Bo ma wyjść
 4 

 7 
14 paź 16:51
Adamm: zastosuj sprzężenie
14 paź 16:54
Jack: nie wiesz czy mianownik jest rowny , dlatego tu masz blad. gdyz "na logike" 4n2 = 2n (bo n−>), wiec mamy 2n − 2n w mianowniku. Czylo nie wiemy co sie stanie.
14 paź 16:54
pshq: Przepraszam, ale nie mam pojęcia co to takiego…emotka Pierwsze słyszę, może będzie, ale w książce nic nie pisali jeszcze
14 paź 16:55
Jack: zastosuj sie do porady Adamma
 4n2+7n+2n 
czyli pomnoz przez

 4n2+7n+2n 
14 paź 16:56
Adamm:
 1 
masz np.

 2+1 
ile to jest
14 paź 16:56
pshq: Znaczy to jest to sprzężenie? Aha, usuwanie niewymierności z mianownika? (chyba) Dobra, próbuję emotka
14 paź 16:57
Adamm: tak
14 paź 16:57
Jack: inaczej mowiac korzystasz ze wzoru a2 − b2 = (a−b)(a+b) (mam nadzieje ze go znasz) i u ciebie sprawa wyglada tak, ze chcesz znalezc a+b, a znasz a −b czyli
 a2−b2 
a+b =

 a−b 
gdzie u ciebie a−b = 4n2+7n − 2n
14 paź 16:58
pshq: Tak, tak, znam emotka Po prostu nigdy nie słyszałem nazwy "sprzężenie". To rzeczywiście było parę stron wcześniej, ale nie wpadłem żeby to tu użyć. To próbuje dalej @Adamm: 2−1
14 paź 17:00
pshq: SUKCES! Dziękuję, chyba już umiem. Teraz idę do trudniejszych, ale chyba dam wam już spokój emotka
14 paź 17:02
pshq: Sukces niestety niepełny… Moglibyście wskazać drogę w jeszcze dwóch granicach?
 n sin(n!) 
a)

 n2+1 
 2−5n−10n2 
b)

 3n+15 
W zad. a) powinno wyjść 0. Czy zad. b) jest tak proste, jak mi się wydaje i czy wychodzi
19 paź 17:45
Mila:
 n 
limn→[sin(n!)*

]=0 ponieważ
 n2+1 
 n n 
limn→

=limn→

=
 n2+1 n*(n+1n) 
 1 
=limn→

=0 a ciąg sin(n!) jest ograniczony
 (n+1n) 
19 paź 17:52
pshq: Dziękuję, @Mila. Bardzo mi miło emotka A co do drugiego, to wychodzi ?
19 paź 17:54
Adamm:
19 paź 17:54
Mila:
 2−5n−10n2 
limn→

=
 3n+15 
 n*(2n−5−10n) 
=limn→

=
 n*(3+15n) 
 2n−5−10n 
==limn→

=−
 (3+15n) 
19 paź 17:55
pshq: Ahaa! No faktycznie został minus, dziękuję również. emotka No i przeoczyłem jeszcze jeden znak zapytania na swojej kartce… nie wiem też jak się zabrać za 2.75. n10−2n2+2 Można prosić o jakieś sugestie?
19 paź 17:57
Adamm: wyznacz n10 przed nawias
19 paź 17:59
pshq:
 2 2 
Dobrze, i co to dało? Mam n5 * pierwiastek z 1−

+

}
 n8 n10 
19 paź 18:01
pshq: Czyli też ? Bo n5*1?
19 paź 18:02
Adamm: tak
19 paź 18:02
pshq: To chyba już wszystko. Bardzo dziękuję za pomoc wszystkim. emotka Życzcie mi, żebym nie miał już z tym problemów, a będziecie mieć ze mną spokój.
19 paź 18:04
pshq: ALE ZARAZ! W odpowiedziach jest 1!
19 paź 18:04
Adamm: to jest n−ty pierwiastek?
19 paź 18:06
pshq: Nie.
19 paź 18:06
Adamm: jakiś błąd w takim razie
19 paź 18:08
pshq: Sprawdziłem w dwóch wydaniach: 1991 i 1999. Jest tak samo. Czyli jednak wpadka autorów?
19 paź 18:10
Adamm: http://www.wolframalpha.com/input/?i=sqrt(n%5E10-2n%5E2%2B2)+as+n-%3E+inf tu masz dowód, oczywiście jeśli wierzysz programowi
19 paź 18:14
pshq: No faktycznie, co mam nie wierzyć? Czyli już na pewno wszystko jasne. Dziękuję i miłego wieczoru emotka
19 paź 18:16
Mila: W mojej książce jest: nn10−2n2+2 Wtedy granica 1.
19 paź 18:41