Oblicz granice ciagu: an= n-{n^2+n}
olek122333: Oblicz granice ciagu: an= n−{n
2+n}
Obliczam to poprzez sprzezenie: (n−
√n2+n )(n+
√n2+n) / n+
√n2+n = n
2−n
2−n /
n+
√n2+n =
−n / n+
√n2+n nastepnie dziele to przez najwyzsza potege n w mianowniku czyli przez n i
wtedy
nie wychodzi mi wynik (ma wyjsc −1/2). Zauwazylem ze wynik wyjdzie wtedy gdy licznik podziele
przez n (czyli −n/n = −1) a w mianowniku pierwszy wyraz czyli n podziele przez n (n/n=1) a to
co pod
pierwiastkiem przez n
2 ( n
2/n
2 = 1 i n/n
2 − dąży do zera). I wtedy wyjdzie −1/1+
√1+0 =
−1/2
Czy moglby mi ktos wytlumaczyc czy dobrze to robie ze dziele to po pod pierwiastkiem w
mianowniku
przez n
2? I jesli to jest dobrze to dlaczego tak sie robi? ( tzn dlaczego to co bez
peirwiastka dzieli sie
przez n a to co pod przez n
2) Z gory dziekuje za pomoc
9 paź 19:20
Leszek: Chyba ciag powinien byc inny
np . an = n −√n2+n
9 paź 19:25
olek122333: tak tak to moj blad w opisie ciag jest wlasnie taki jak napisales
9 paź 19:26
Leszek: To teraz wykonaj sprzezenie i wynik bedzie poprawny
−1/2
9 paź 19:28
olek122333: wykonalem juz sprzezenie tylko chcialem zeby mi ktos wytlumaczyl czemu to co pod pierwiastkiem
sie dzieli przez n2 a to co bez pierwiastka przez samo n
9 paź 19:30
Leszek:
Wylacz n przed nawias w mianowniku i uprosc z licznikiem
9 paź 19:36