matematykaszkolna.pl
Granica ciągu zef: nn+1 = lim n→
n−n−1 

n+n+1 
lim n→
−1 

n+n(1+1n) 
lim n→
−1 

n(1+1+1n) 
lim n→ co dąży do czego: −1 do −1 n do 1 do 1 1 do 1 1n do 0
−1 

n(2+1n) 
lim n→
−1 

*(2+0) 
−1 

 
0 Mógłby ktoś sprawdzić ? I czy jest szybszy na to sposób ?
28 wrz 20:05
Saizou :
 −1 −1 
ja już masz

, to w mianowniku masz [+], czyli [], w efekcie [

]=0
 n+n+1  
28 wrz 20:15
Jack: za duzo rozpisujesz bym rzekl : D
28 wrz 20:18
zef: Też to zauważyłem ale wolałem dodatkowo wyłączyć n Chyba niczego to nie zmieniło, ale reszta się zgadza tak ?
28 wrz 20:18
zef: Nauczyciel wymaga abyśmy tak to rozpisywali bo jak to mówi że przy funkcjach z granicami nie będzie tak oczywiście
28 wrz 20:19
Saizou : jak już piszesz wynik granicy (w sensie obliczenia) to pisz je w kwadratowych nawiasach emotka a tak poza tym jest oki
28 wrz 20:23
zef: Jack wejdź na gg jeśli masz czas
28 wrz 20:23
zef: Dziękuję Saizou
28 wrz 20:24
jc: zef, wiesz jak trudno oduczyć studentów takiego rachowania? chodzi o wyłącznie. Pisanie lim ... = lim ... = lim ... =g zwykle jest złym pomysłem. U Ciebie pomiędzy III i IV wyrażeniem zachodzi równość, choć nie wiadomo z czego wynika. Lepiej pisać ... = ... = ... →g. Pisząc tak nie byłoby wątpliwości, że równość pomiędzy III i IV nie zachodzi.
28 wrz 20:43
zef: czyli chodzi ci o to aby uniknąć pisania wszędzie lim dopóki się nie zacznie liczyć granicy ?
28 wrz 20:53
jc: Na pewno tam, gdzie masz dłuższe przekształcenia. Większym problemem jest wyłączanie, choć w pewnych sytuacjach to dobra droga.
28 wrz 21:05