duzy problem maturzysty maciu: f(1)=2 ile wynosi x, ile y

Jerzy: x = 1 , y = 2

maciu: a mi od dawna tłumaczono że f(x) to to samo co y

maciu: f(x) to nie jest y?

omikron: Jest, przecież to zgadza się z tym co Jerzy napisał

Mila: f(1)=2=y

maciu: jak to przecież jerz napisał że x to 1 y to 2 nie pojmuje

maciu: mila to już całkiem dowaliła gwóźdź do trumny

maciu: f(1)=2 to x to 1 a y 2 OK ale dlaczego przecierz f(x) to to samo co y

Adam: nie zastanawiaj się bo jeszcze ci żyłka pęknie

omikron: f(x) to wartość jaką funkcja przyjmuje dla danego x. W tym przypadku dla x=1 funkcja przyjmuje wartość 2

maciu: czyli zawsze jak bedzie f(3)=2 to x=3 y=2

omikron: Tak

Dziadek Mróz: f(1) = 2 to jest funkcja o argumencie 1, przyjmująca dla tego argumentu wartość 2. Na wykresie ten zapis symbolizuje punkt (1, 2)

Jolanta: umiesz narysowac wykres y=2x+1 ?

maciu: tak

Jolanta: f(0)=?

maciu: x=0

maciu: i co?

maciu: dobrze

maciu: http://jakzdacmaturezmatematyki.pl/files/matury/matura_matematyka_2016-06-03_PP_NM.pdf moze mi ktos napisac jaka jest prawidlowa odpowiedz w zad 4? mi wyszlo D ale nie wiem czy dobrze

maciu: w zad 3 nie 4

6latek : d)

Jolanta: narysuj tutaj prostą y=2x+1

maciu: ja nie umiem rysować na tym

Jolanta: To narysuj na kartce i odpowiedz na pytania f(0)=?

maciu: 1?

Jolanta: Tak f(−3)=?

maciu: −5

Jolanta: napisze jak sie uporamy z tym zadaniem maturalnym

Dziadek Mróz: f(x) = 2x + 1

nick: y jest funkcją zależną od x y=2x + 1 −> y zmienia się w zależności od tego jaki będzie x można to zapisać więc identycznie jako: f(x)= 2x + 1 −−−−−−−− I ten twój tytułowy przypadek f(1)=2 sam mówiłeś że wzór jest f(x), a skoro tam jest f(1) to x w tym wzorze równa się 1. Zauważ że podstawiasz pod x, nie y! Dopiero f(x) jako całość, włącznie z tym f jest równe y

nick: czyli f(x) − funkcja zależna od x. a to równoważne jest z y w powyższym przykładzie

nick: spójrz se na wykres dziadka mroza i to co napisałem to myślę, że to już dobrze będziesz czaił

6latek : Probuj moze Tobie sie uda Mial to wczoraj tlumaczone w innym poscie

maciu: ale ja to rozumiem już