Udowodnij, że dla każdego a,b,c,d > 0 prawdziwa jest nierówność:
Mike:
31 lip 21:22
Metis: Twierdzenie o średnich
31 lip 21:33
jc:
Mnożymy stronami
Pierwiastkujemy stronami
| x+y | | a+b+c+d | |
4√abcd = √xy ≤ |
| = |
| |
| 2 | | 4 | |
31 lip 21:35
Mila:
1) a,b,c,d>0
| a+b | |
(√a−√b)2≥0⇔a+b≥2√a*b⇔ |
| ≥√a*b |
| 2 | |
| √a*b+√c*d | | | | a+b+c+d | |
4√a*b*c*d=√√a*b*√c*d≤ |
| < |
| = |
| |
| 2 | | 2 | | 4 | |
cnw
31 lip 21:54
Mike: Siedzę już na tym zadaniem trochę i dalej nie rozumie. Widzę ze jest tu zaleznośc miedzy
srednią arytmetyczną a geometryczną. Zeby udowodnić ze ta zaleznośc jest prawdziwa nie trzeba
jej czasem przedstawić w postaci ≥0 ? Skąd się wzięło, np to (√a−√b)2 ? Mozę mi ktoś to
po kolei wytłumaczyć ?
1 sie 23:28
jc: Zostało napisane. Po prostu, jak wyjdziemy z nierówności (√a −√a)2 ≥ 0,
dojdziemy do nierówności (a+b)/2 ≥ √ab.
Skąd wiemy? Nie wiem, skąd wiem, a tym bardziej skąd wie Mila.
Można próbować, można się cofać, może gdzieś widzieliśmy,
a może to sprawa doświadczenia?
1 sie 23:35
Mila:
Mike, to jest oczywista oczywistość, że dla dowolnych dodatnich x,y
(x−y)2≥0
Ponieważ masz a, b,c ,d dodatnie to istnieje z nich pierwiastek arytmetyczny drugiego stopnia,
zatem prawdą jest, że :
(√a−√b)2≥0
Korzystając z tego dowodzimy ...
1 sie 23:50
jc: Chodziło o to skąd wiemy, z czego wyjść. Za dużo by o tym pisać ...
Jedna sprawa to zapisany dowód, a druga to droga, która doprowadziła nas do rozwiązania.
Droga ta nie zawsze ujawnia się w dowodzie.
1 sie 23:57
Mariusz:
Z wzoru skróconego mnożenia na kwadrat różnicy
wiesz że po podniesieniu do kwadratu dostaniesz różnicę sumy i iloczynu
2 sie 09:33