granica ciągu
K: oblicz granicę ciągu
an=sin(2π * n ) −−−−> skoro n to wyrazy ciągu, to jest to prawda, że n=N . (N − liczby
naturalne) i czy z tego można wywnioskować, że sin(2π*N)=0 (z okresowości sinusa) i z tego
wynika lim(n→∞)sin(2πn)=0 ? gdzieś chyba robię błąd w rozumowaniu
3 cze 11:02
Jerzy:
Moim zdaniem nie robisz, to ciąg stały: an = 0
3 cze 11:21
K: kurde, a możesz popatrzeć na moje rozwiązanie takiego jednego ciągu i może zauważysz co robię
źle :
a
n=sin (π *
3√8n3−2n2+7
| 8n3 | | −2n2 | | 7 | |
an=sin (π * 3√8n3( |
| + |
| + |
| ) (wystawiam pod pierwiastkiem |
| 8n3 | | 8n3 | | 8n3 | |
największą potęgę przed nawias)
a
n=sin (π *
3√8n3)
a
n= sin (2π * n) − czyli granica powinna wyjść 0
ale jest to złe rozwiązanie i nie wiem gdzie robię błąd ( prawidłowe rozwiązanie jest, że
trzeba skorzystać z okresowości sinusa, i do a
n=sin (π *
3√8n3−2n2+7 dodajemy na końcu
| 1 | |
−2π*n i dalej mnożymy przez sprężenie − wynik wychodzi − |
| ) |
| 2 | |
3 cze 11:40
K: polecenie to obliczyć granice
3 cze 11:42
jc: Z Twojego rozwiązania wynika, że
sin π 3√8n3−2n2+7 = sin π 3√8n3.
Skąd taka równość?
3 cze 12:22
qulka: Z coraz mniejszego wpływu niższych potęg gdy n→∞
3 cze 12:35
jc:
an = sin π (n + 1/2)
A jaki jest teraz wpływ niższych potęg gdy n→∞ ?
3 cze 12:41
qulka: Taki sam jak poprzednio, co nie zmienia faktu że jego zapis wynikal z takiego założenia jakie
podałam
3 cze 12:58
jc:
ciąg sin π n (1 + 1/n) nie ma granicy
ciąg sin π n (2 + 1/n) ma granicę równą jeden
Czyli wpływ niższych potęg n jest inny, niż poprzednio, a nie taki sam.
3 cze 13:04
jc: Powinno być
sin πn ( 2 + 1/(2n) ) → 1
3 cze 13:07
qulka: A w tym pierwszym nie jest 0

Wprawdzie pisząc taki sam miałam na myśli istotnosc , ale fakt matematyka wymaga precyzji do
bólu i za to uwielbiam prawdziwych matematyków
3 cze 13:22
K: Ta nierówność oczywiście stąd, że: sin π
3√8n3−2n2+7 i pod pierwiastkiem wyciągamy
największą potęgę przed nawias:
8n3−2n2+7=
| 8n3 | | 2n2 | | 7 | |
8n3( |
| − |
| + |
| ) = |
| 8n3 | | 8n3 | | 8n3 | |
| 1 | | 7 | | A | |
8n3 (1 − |
| + |
| ) (no i ponieważ n →∞, a |
| = 0, to |
| 4n | | 8n3 | | ∞ | |
8n
3 * 1 = 8n
3
3√8n3 = 2n
Ale dalej nie doczekałem się odpowiedzi na moje pytanie. Jak coś to rozwiązany przykłąd
znajduję się tutaj :
http://www.matematyka.pl/152288.htm (przykład 26)
3 cze 15:03
K: aa, a błąd zrobiłem w zapisie, racje, powinno być:
| 8n3 | | 2n2 | | 7 | |
lim(n→∞) π* 3√8n3( |
| − |
| + |
| ) |
| 8n3 | | 8n3 | | 8n3 | |
3 cze 15:07
jc: qulka faktycznie pierwsza granica to zero (tak, jak w drugim przykładzie
umknęła mi liczba 2).
K, Twoje pytanie dotyczyło błędu w rozwiązaniu.
Przecież napisałem.
W jednej linii piszesz an = sin π 3√8n3−2n2+7.
Nieco dalej jest an = sin π 3√8n3.
Sugeruje to, że sin π 3√8n3−2n2+7 = sin π 3√8n3.
Czy na prawdę zachodzi taka równość?
3 cze 15:12
K: dobra, rozumiem już swój błąd (coś mi się zablokowało w głowie ;x) dzięki wielkie
3 cze 16:21