funkcja uwikłana
miki: Mam pytanie odnośnie wzoru na pochodną funkcji uwikłanej. Mam dane zadanie, w którym mam
| F'x | |
obliczyć y'(x) i wiem, że liczę tą pochodną ze wzoru y'(x)=− |
| . |
| F'y | |
Natomiast jeśli w kolejnym zadaniu mam obliczyć x'(y) to rozumiem, że wzór jest analogiczny
| F'y | |
tzn. x'(y)=− |
| tak |
| F'x | |
2 cze 16:04
miki: | F"xx | | F"yy | |
oraz analogicznie, jeśli wiem, że y"(x)=− |
| to x"(y)=− |
| |
| F'y | | F'x | |
2 cze 16:11
jc: Drugie stwierdzenie jest fałszywe. Sprawdź dla F=y−x2.
Przy okazji, kto uczy takiej notacji: Fx z dodatkowym primem?
chodzi o ten prim. Bez prima widziałem w wielu książkach.
2 cze 16:37
miki: taki zapis mieliśmy na zajęciach
czyli jak mam liczyć zadanie gdy zamiast y=y(x) mam liczyć dla x=x(y) ?
2 cze 16:44
jc: Liczysz tak samo. To o drugich pochodnych jest nieprawdziwe.
F = y − x2 = 0, Fxx = −2, Fy = 1, faktycznie y''(x) = 2.
Ale x''(y) ≠ 0. Twój wzór daje zero!
2 cze 16:53
miki: ehh nie rozumiem
W zadaniu mam sprawdzić w otoczeniu jakich punktów równanie x
2−2xy+3y
2=1 określa
jednoznacznie funkcję uwikłaną x=y(x). [ i tu wiem, że jeśli mam funkcje y=y(x) to punkty
wokół których nie można rozwikłać funkcji spełniają układ równań: 1) F(x,y)=0 2) F'
y=0]
natomiast czy w przypadku x=x(y) układ równań ma wyglądać tak: 1)F(x,y)=0 oraz 2) F'
x=0
2 cze 17:04
miki: | F'x | |
kolejna moja wątpliwość: jeśli mam obliczyć y'(x) to mam wzór y'(x)=− |
| , a w |
| F'y | |
| F'y | |
przypadku x=x(y) mam wzór x'(y)=− |
| , tak? |
| F'x | |
i trzecia wątpliwość: ekstremum lokalne f.uwikłanej.w przypadku y=y(x) mam w.konieczny:
| F"xx | |
1)F(x,y)=0 oraz 2) F'x=0, następnie licze y" ze wzoru y"=− |
| i sprawdzam jej |
| F'y | |
znak,
a w przypadku x=x(y) jak będzie wyglądał warunek konieczny oraz mam liczyć x" w punktach
stacjonarnych? jeśli tak to z jakiego wzoru ?
2 cze 17:08
miki: bardzo proszę o wyjaśnienie, bardzo zależy mi na tym aby wiedzieć jak to wygląda w przypadku
tego x=x(y)
2 cze 17:17
miki:
2 cze 17:35
miki: bardzo prosze o pomoc !
2 cze 17:56
jc: Warunek wystarczający (choć nie konieczny), aby lokalnie istniała funkcja
uwikłana y = y(x): Fy ≠ 0.
Jak masz x=x(y), to chcemy, aby Fx ≠ 0.
Ale teraz wychodzę ....
2 cze 17:58
miki: a konkretniej? jak mam to liczyc? pomożcie prosze, jutro rano mam zaliczenie
2 cze 18:05
miki: nie mam pojęcia jak liczyć w przypadku x=x(y)
błagam was !
2 cze 18:09
miki: czy naprawdę nikt nie może mi pomóc?
2 cze 19:51
Mariusz:
" czy naprawdę nikt nie może mi pomóc?"
Dopiero teraz to zauważyłeś , bystry jesteś
2 cze 20:01
miki: ehhh.....
2 cze 20:16
jc: Warunek Fy ≠ 0 jest wystarczający, ale nie konieczny.
F(x,y)=x−y3=0 określa jednoznacznie pewną funkję y=y(x) na całej prostej
choć F(0,0)=0, Fy(0,0)=0.
x2−2xy+3y2 = 1
(x−y)2 +4y2 = 1, to elipsa, więc na pewno tam, gdzie Fx=0, będzie problem z x=x(y).
x=y ± √1−4y2, oczywiście −1/2 ≤ y ≤ 1/2, ale w jak jesteś w punktach (x,y)=± (1/2, 1/2)
nie wiesz, czy poruszać się w górę czy w dół.
2 cze 20:18