Granice ciagu ferroses: Witam. bardzo prosze o pomoc. Mam problem z przykladem z zadania 8 − http://www.matemaks.pl/obliczanie-granic-przyklady.html Zrobilem cale zadanie, prawie identycznie jak w rozwiazaniu, lecz na koncu wychodzi mi troszke inny wynik. W ostatniej linicje wyszlo mi w mianowniku 3 ( a powinno byc 2), natomiast licznik wyszedl mi poprawnie. W mianowniku mam zapisane 2n+1, lecz n potem sie skraca z n z licznika, wiec zostaje 3. Jakim cudem w rozwiazaniu wychodzi 2? Prosze o pomoc!

Jack: nie rozumiem...rozw. jest git, widac ze odp. = 1 ; d

ferroses: Chodzi o to, ze mi wyszlo 3/2 na koncu. Ostatnia linijka w mianowniku wyszlo mi 2n+1 a w liczniku n √1+4/n+1/n² + n √1+2/n. N z mianownika skrocilem z n−ami z licznika, i wyszlo mi 2+1 (mianownik) i √1 + √1 (licznik) Czyli wyszlo mi 3/2. Nie rozumiem co sie stalo z jedynka z mianownika w rozwiazaniu zadania na stronie

Jack: jak masz 2n + 1 i skracasz przez n

	2n		1		1
to masz		+		= 2 +
	n		n		n

ferroses: Wiec jak mam 2 + 1/n, to co sie dzieje z tym 1/n, ze zostaje samo 2? Jak skroce to n, z licznikiem to i tak ta 1 zostaje, i znowu mi wychodzi 3.

Jack:

1		1
	jesli lim n−> ∞ to masz		= 0
n		∞

ferroses: Dziekuje za pomoc ! Wszystko przez to, ze zapomnialem to n wylaczyc przed nawias, i juz mi wyszlo tak jak napisales Jack. Dziekuje i pozdrawiam