Analiza
Monika: Dzień dobry. Mam problem z jedną granicą, powinno wyjść jeden. Chyba robię to w zły sposób.
Proszę o pomoc.
lim (√n2 + 4n − n)
n−>+∞
Ja najpierw chciałam najwększą potęgę wyciągnać przed, potem mnożyłam przez
(√n2 + 4n + n)
______________
(√n2 + 4n +n)
Niestety idę chyba w złym kierunku.
9 kwi 20:11
Jack: wyciagniecie nic tu nie da bo otrzymasz
∞ −
∞
a to nie rowna sie wcale zero.
musisz tak jak sama napisalas.
| | √n2+4n + n | |
lim √n2+4n − n * |
| = ... |
| | √n2+4n + n | |
9 kwi 20:13
konrad: najpierw pomnóż przez ten ułamek
9 kwi 20:13
Jack: oczywiscie u mnie (
√n2+4n − n) powinien byc w nawiasie, ale mniejsza juz o to
9 kwi 20:13
Monika: Mnożąc tak dostałam
4n
___________
√n2 + 4n + n
I dalej nie wiem co zrobić
9 kwi 20:14
52: | | 4 | | 1 | |
√n2+4n−n = n2(√1+ |
| )− |
| |
| | n | | n | |
9 kwi 20:17
Jack: dalej juz wszystko widac
| | 4n | | 4n | |
lim |
| = lim |
| |
| | √n2+4n + n | | √n2(1+4n) +n | |
| | 4n | | 4n | |
= lim |
| (bo 4/n dąży do zera) = lim |
| (po opuszczeniu wartosci |
| | |n| +n | | n+n | |
bezwzglednej mamy +n bo n dąży do + nieskonczonosci) =
9 kwi 20:17
Jack: 52, mylisz sie
9 kwi 20:18
52: *U mnie nawias powinien być domknięty na końcu
9 kwi 20:18
52: Jack masz rację
9 kwi 20:20
Monika: Jeju, rzeczywiście, zacięłam się na tym przykładzie, a był bardzo prosty. Jack, dziękuję bardzo
9 kwi 20:21