monotonicznosc
kalina: Określ monotoniczność funkcji wykres mam ok, ale określenie już nie dlaczego?
f(x)=|(x−2)2−1|−2
rosnąca <1,2>U<3 ,∞)
malejąca (−∞,−1>U(2,3)
31 mar 10:32
kalina:
Będzie w przybliżeniu takie coś /nie umiem tu rysować/
31 mar 10:47
kalina: co jest złego w moim określeniu monotoniczności ?
31 mar 21:09
Jerzy:
pierwszy przedział dla malejącej
31 mar 21:10
kalina: nie rozumiem, zrobiłam wykres paraboli, potem przekształcenie, wektor −1 potem −2 w górę i
wyszedł wykres. Wydawało mi się,
że teraz wystarczyło spojrzeć na wykres i odczytać, nie wiem jak to zrobić
możesz mi pomóc ?
31 mar 21:14
Jerzy:
zauważ,że maleje dla: x ∊ (−∞,1) U (2,3)
31 mar 21:16
kalina: o to chodzi ,że ten przedział, że jest malejąca x ∊ (−∞,1) U (2,3) nauczyciel dał o pkt czyli
jest źle dlaczego?
31 mar 21:18
Jerzy:
popatrz na wykres.... maleje (−∞,1) , a Ty napisałaś : (−∞,−1)
31 mar 21:20
kalina: zgadza tak wystukałam z błędem
oprawnie oczywiście (−
∞,1) U (2,3) i to jest źle dlaczego?
31 mar 21:22
kalina: a rosnąca <1,2> U <3,
∞) i to też jest źłe
31 mar 21:23
Jerzy:
maleje: (−
∞,1> U <2,3>
rośnie: <1,2> U <3,+
∞)
31 mar 21:29
kalina: tak to zrobiłam i nauczyciel dał mi za określenie monotoniczności 0 pkt why ? za chwilę
oszaleję...
31 mar 21:34
kalina: pytanie brzmiało : Narysuj funkcję:
f(x)=|(x−2)2−1|−2 i zbadaj monotoniczność
31 mar 21:36
kalina: Jerzy dlaczego tu zrobiłeś domknięte przedziały <2,3> ? dlaczego przecież 2 jest uznane w
przedziale malejącym
31 mar 21:40
Jerzy:
prawdopodobnie chodziło mu o domkniecia przedziałow, a to jest kwestia dośc dyskusyjna,
można przyjąć,że w punktach krytycznych funkcja jest stała ( bo pochodna jest równa 0),
a wtedy wszystkie przedziały byłyby otwarte .... moim zdanie Cię skrzywdził dając 0 pkt.
31 mar 21:43
kalina: nie miałam pochodnych (I LO), wykres miałam dokładnie tak jak ty to zrobiłeś i napisałam tak:
rosnąca <1,2> U <3 ,∞)
malejąca (−∞,1) U( 2,3)
no dobra nie mam pojęcia o pochodnych on pewnie myślał ze w I klasie już mieliśmy
to w takim razie czy ten mój zapis jest dobry ?
Jerzy tu wiem o czym piszesz : "prawdopodobnie chodziło mu o domkniecia przedziałow,
a to jest kwestia dośc dyskusyjna,"
Jezry jak więc zapisać to, żeby to miało sens nie znając pochodnych ?
31 mar 21:48
Jerzy:
zostaw je otwarte
31 mar 21:50
kalina: no tak, tylko skąd mam wiedzieć o tej pochodnej kiedy mam domknąć kiedy nie.
Dotychczas uczył nas, że nie wolno wciągać do przedziałów dwa razy tej samej liczby..
Szkoda gadać juz mi się nic nie chce.. dzięki za zainteresowanie i pomoc
31 mar 21:55