ekstrema lokalne
Phantasmagoria: Witam. Mam wyznaczyć ekstremum lokalne pewnej funkcji. Dochodzę do momentu obliczenia
pochodnej, w wyniku której otrzymuję: 2xlnx+1x*x2
Nie wiem za bardzo, co dalej z tym zrobić. Muszę to przyrównać do 0. No, ale co dalej po tym
przyrównaniu?
16 lut 12:59
Jerzy:
Zbadasz czy w miejscach zrerowych pochodna zmienia znak
16 lut 13:01
Jerzy:
A jeśli tak , to istnieje ekstremum
16 lut 13:03
Jerzy:
Posiada minimum dls x = 1/√e
16 lut 13:07
Phantasmagoria: Może inaczej. Przyrównuję to do 0. Wychodzi mi 2x2+x2lnx=0. Co dalej? Jak się pozbyć
tego lnx, z mianownika. Jak pomnożę obustronnie, przez lnx, to wtedy wskoczy mi to do 2x2.
Błędne koło.
16 lut 13:09
Jerzy:
= x(2lnx +1) i szukaj miejsc zerowych
16 lut 13:13
hime:
2xlnx+x=0
x(2lnx+1)=0
x=0 lub 2lnx+1=0
16 lut 13:15
Jerzy:
x = 0 nie należy do dziedziny
16 lut 13:17
hime: no tak
16 lut 13:19
Phantasmagoria: Dokładnie o to mi chodziło
Dziękuję
16 lut 13:39