granice
POMOCY: Wiem, że jest bardzo późno, ale błagam o pomoc, nie potrafię tego policzyć.... przekształcam
przekształcam i nic nie wychodzi proszę..
| √2−x−1 | |
lim przy x−−>1 |
| = |
| 2−√5−x | |
16 lut 02:24
jakubs: Co przekształcasz ?
Pokaż swoje próby.
16 lut 02:24
POMOCY: Próbuję zastosować ten wzór a2 − b2/a+b, ale to tak jakbym rzeźbił w piasku.. cały czas w
mianowniku mam dzielenie przez zero gdy podstawię..
16 lut 02:42
jakubs: | 0 | |
Tak nie przejdzie(przynajmniej ja teraz nic nie widzę), widzę symbol [ |
| ] i regułę de |
| 0 | |
l'Hospitala.
16 lut 02:55
Mariusz:
√2−x−1 | | (√2−x−1)(2+√5−x) | |
| = |
| |
2−√5−x | | (4−(5−x)) | |
| ((2−x)−1)*(2+√5−x) | |
= |
| |
| (x−1)(√2−x+1) | |
=−2
16 lut 03:50
jakubs: OOooo, a jak zastanawiałem się nad tym to pomyślałem "ee pewnie też nie przejdzie i od razu de
l'Hospital", co za szczyt lenistwa z mojej strony
16 lut 03:54
Mariusz:
Jeżeli korzystamy z reguły de l'Hospitala
to potrzebne pochodne proponuję liczyć z granicy ilorazu różnicowego
gdzie przyrost argumentu dąży do zera
Wychwycimy wtedy przypadek gdy liczona granica jest potrzebna przy liczeniu pochodnej
16 lut 04:00