matematykaszkolna.pl
pochodna madzik: Z definicji pochodnej wylicz f'(0)
 −1 
e

dla x≠0 (nie widać tego, ale tu jest e do potęgi....)
 x2 
f(x) = 0 dla x=0
3 lut 17:12
madzik: up
3 lut 19:01
madzik: upup
3 lut 21:08
Saizou : liczymy granicę ilorazu różnicowego
 f(x+h)−f(x) e−1/((0+h)2)−0 e−1/h2 
limh→0

=limh→0

=limh→0

= dokończ
 h h h 
3 lut 21:14
madzik: Tylko nie bardzo wiem jak to dalej rozbroić...czy tu można skorzystać z reguły Hospitala?
3 lut 21:30
madzik: up
3 lut 22:34
madzik: upup
4 lut 12:59
grzest: Można.
4 lut 13:42
madzik: Wyszło:
 −1 
(

)
 h2 
=e * 2h−3 (tu jest e do potęgi...) I co dalej tym można zrobić?
4 lut 14:19
madzik: up
4 lut 15:34
piotr1973: pochodna w zerze nie istnieje
4 lut 15:59
madzik: Ale jak w takim bądź razie to zapisać?
4 lut 16:36
madzik: A czy nie powinno się tu liczyć granic jednostronnych?
4 lut 18:43
grzest: Sprawdziłem na wolframie https://www.wolframalpha.com/input/?i=lim+%28sin+x+-+x%29%2Fx^3+as+x-%3E0&lk=3 Oto wynik: Step−by−step solution lim(h−>0) e(−1/h2)/h = 0. Uzasadnieniem może być fakt, że funkcja wykładnicza, która jest w liczniku wyrażenia "szybciej zbiega do zera" niż funkcja liniowa mianownika. Tak więc granica istnieje i równa się 0 ale dowodzić tego jakoś nie mam ochoty. Wniosek: pochodna f'(0)=0.
4 lut 20:21
madzik: Dziękuję za wyjaśnienie! emotka
4 lut 21:16