matematykaszkolna.pl
Korzystając z definicji oblicz pochodną basia: Oblicz z definicji pochodną: cos2x
24 sty 19:41
basia: Pomoże ktoś? Bo pochodna z definicji cosx jest do ogarnięcia, zrobiłam, wszystko wyszło jak chciałam, a cos2x coś nie chceemotka
24 sty 19:45
24 sty 19:53
basia: to co wyjdzie to umiem policzyć nawet w głowie, ale nie umiem tego obliczyć z definicjiemotka umiesz mi pomóc bo już walczę z tym od godziny?
24 sty 20:02
5-latek: Nie doczytałem ze z definicji . Może pomoze utem .
24 sty 20:03
basia: mam nadzieję że ktokolwiek mi pomożeemotka
24 sty 20:11
zombi: Podpowiedź. cos2(x+h) − cos2(x) = (cos(x+h)−cos(x))(cos(x+h)+cos(x))
24 sty 20:12
zombi: I jak4umiesz policzyć z def. pochodną cosx to masz zrobione zadanie.
24 sty 20:13
basia: tak, to już dużo, ale w pewnym momencie, jak mam 2((cos(2x+h)/2)*cos(h/2))/2(h/2) skracają mi się 2 i zamiast wyniku= −2cosxsinx wychodzi mi −cosxsinxemotka
24 sty 20:44
basia: bo to: (cos(x+h)−cos(x))(cos(x+h)+cos(x)) muszę jeszcze podzielić przez h, więc otrzymuję (−2sin(2x+h/2)sin(h/2))/h * (2cos(2x+h/2)*cos(h/2)/h to h na dole sobie później mnożę i dzielę przez 2 żeby mi się dwójka uprościła z dwójką od −2sin(2x/2+h/2), a h/2 które mi zostaje na dole zniesie się później zniesie z dalszą częścią sin(h/2) i wychodzi −sinx, no ale niestety w tej dalszej części robię to samo, ten sam trik z dwójką i to znów się skraca i zostaje samo −cosxsinxemotka gdzie popełniam błąd?
24 sty 21:05
basia: mogę sobie najpierw z definicji a później z hospitala policzyć?
24 sty 23:12