Całka wymierna...
Grzechu: Witam. Czy ktoś pomoże mi jakoś z tą całką? Próbuję ją policzyć już od 2h i mi nie wychodzi.
Próbowałem rozbić ją na ułamki proste ale coś jest nie tak
Próbowałem to rozbijać w ten sposób:
| 1 | | Ax2 + Bx + C | | D | | E | |
| = |
| + |
| + |
| + |
| x3*(x−1)2 * (x+1) | | x3 | | x−1 | | (x − 1)2 | |
Czy ten zapis jest wgl poprawny? Pytam bo po wyliczeniu wyszła mi sprzeczność...
16 sty 22:18
yht:
niestety niepoprawny
Zamiast Ax2+Bx+C zrób samo A, wszystko pozostałe pozostaw bez zmian, i wyjdzie
16 sty 22:23
Qulka: Ex+G w trzecim ułamku
16 sty 22:23
yht:
| | E | |
czemu ? |
| ma poprawnie |
| | (x−1)2 | |
16 sty 22:24
Kuba: a czy x3 nie jest czynnikiem liniowym wielokrotnym?
16 sty 22:25
Qulka: bo z automatu stopień licznika musi być o 1 mniejszy od mianownika
16 sty 22:26
yht:
słusznie Kuba, jest
| | A | | B | | C | | D | | E | | F | |
zatem |
| + |
| + |
| + |
| + |
| + |
| |
| | x3 | | x2 | | x | | x−1 | | (x−1)2 | | x+1 | |
16 sty 22:27
yht:
| | D | | D(x−1) | |
Qulka ale uwzględnił |
| co po rozszerzeniu przez (x−1) da |
| |
| | x−1 | | (x−1)2 | |
16 sty 22:28
Qulka: no to sprowadzenie tych pierwszych 3 ułamków do jednego da dokładnie to co on zapiał w
pierwszym
16 sty 22:29
Qulka: zapisał *
16 sty 22:29
yht:
Grzechu może pokaż jak to liczysz
16 sty 22:30
Qulka: no to powinien mieć wszystko dobrze
16 sty 22:30
yht:
tak
rozkład na ułamki proste jest ok, niech pokaże obliczenia to znajdziemy błąd
16 sty 22:32
16 sty 22:42
Qulka: F=−1/4
16 sty 22:46
Qulka:
E=1/2
D=−7/4
C=1
B=1
A=2
16 sty 22:47
yht:
Twój błąd polega na zamianie (x−1)2 na (x2−1)
Musisz mieć świadomość ze (x−1)2(x+1) = (x2−2x+1)(x+1)
16 sty 22:49
Grzechu: Widzisz gdzieś tam u mnie błąd?
16 sty 22:50
yht:
tak, (x−1)2(x+1) masz źle rozpisane , jak to rozpisać → pokazałem Ci wyżej
16 sty 22:51
Grzechu: Faktycznie pomyliłem się.
Chciałem zrobić: (x−1)
2*(x+1) = (x
2−1)*(x−1)
Pomyliłem znaki, dzięki wielkie za pomoc
16 sty 22:54
Grzechu: Liczę to już któryś raz z kolej i ciągle mi wychodzi coś dziwnego. Mam 7 nierówności i 6
niewiadomych czyli jedna z równości jest liniowo zależna ale po wyliczeniu wynik powinien mi
wychodzić ten sam a ja wyliczając z jednego równania F = 0 a z drugiego F = 1/4. Ktoś powie mi
dlaczego? Wrzucam zdjęcie z tym co zrobiłem
http://pokazywarka.pl/wue0v6/
17 sty 01:06
Qulka: jak Ci wychodzi C=−1 skoro masz +1 z kwadratu i +1 z ostatniego nawiasu
17 sty 01:19
Qulka: a wyniki Ci wypisałam wyżej
17 sty 01:19
Grzechu: Gdzie jest błąd w takim razie w tym tu?
(x−1)(x−1)2(x+1) = (x2−1)(x−1)2 = (x2−1)(x2 − 2x +1) = x4 − 2x3 + 2x −1
17 sty 13:31
Grzechu: up
17 sty 17:19
Qulka: w tym że x−1 zawiera się w (x−1)2 więc sprowadzając do wspólnego mianownika mnożysz tylko
przez (x−1)2(x+1)
17 sty 21:49
Grzechu: Ktoś mądry spojrzy i od razu widzi co jest nie tak

dzięki wielkie wyszło
18 sty 01:28