Pomocy Krzyś :

	2
Oblicz sumę wszystkich wyrazów nieskończonego ciągu geometrycznego an=
	(√3)n

Mógłby mi to ktoś fachowo wytłumaczyć? Znam wzór na sumę takiego ciągu, ale jakoś zle mi wychodzi, chyba zle wyliczam iloraz q. Pomocy

kochanus_niepospolitus: to pokaż jak obliczasz

Jack: |q| < 1 (dziedzina)

	1		√3
q =		lub inaczej q =
	√3		3

Krzyś :

2		2
	=		*q2/q2
9		√3

2   9		2
	=		>>>> to wymnażam na krzyż
q2		√3

	2   √3 9
q2=
	2

q=1 coś zlee

Krzyś : Jack jak to policzyłeś?

kochanus_niepospolitus:

	√3
a od kiedy		= 1
	9

Jack: czemu q²? wiesz chyba jak powstaja kolejne wyrazy a₂ = a₁ * q stąd

	a2		a3
q =		=
	a1		a2

	2
skąd wziales		i q2 ?
	9

kochanus_niepospolitus: a₂/a₁ policzył a Ty policzyłeś a₄/a₁

Jack: czemu a₄ do a₁ policzyl

kochanus_niepospolitus: Jack ... ja tam nie wiem ... ale tak policzył i jeszcze myślał że liczy a₃/a₁ (w końcu q²) ... więc ja tam nie wiem

Krzyś : Ok, ok dzieki

Krzyś :

	2
ale chyba a3=
	9

	2
bo a1=
	√3

	2
a2=
	3

	2
więc a3=
	9

...czyż niee?

Jack: o ile sie nie myle S = √3 + 1

Jack: czyż nie? −> tak (w sensie że nie)... podstaw ...(√3)³ = 9 ? nieeee tylko 3√3

Krzyś : ok ok